Polonia bliżej play-off.

W zaległym spotkaniu 28. kolejki na zapleczu ekstraklasy KKS Polonia Warszawa zrewanżowała się WKK Wrocław, wygrywając przed własną publicznością 98:92.

KKS Polonia Warszawa – WKK Wrocław 98:92 Statystyki

Przed rozpoczęciem potyczki warszawianie zajmowali 10. lokatę z dorobkiem 46 punktów. Natomiast wrocławianie byli na 12. pozycji z dwoma „oczkami” mniej od miejscowych. Dla obu ekip było to ważne starcie w kontekście gry o najważniejszą część sezonu.

Lepsze wejście w mecz mieli gospodarze. Po lay-upie Jana Piliszczuka i trójce Patryka Pełki mieli na starcie pięć „oczek” w zapasie. Straty starał się nadrabiać dobrymi akcjami spod tablicy Szymon Kiwilsza. Jednak po stronie stołecznych skutecznie aplikowali punkty Sammy Barnes-Thompkins, a także Michał Kierlewicz. Kamil Zywert do spółki z Jakubem Koelnerem próbowali nawiązać kontakt z gospodarzami, lecz dobrymi ripostami z pomalowanego pola odpowiadał Damian Cechniak. Po trójce Barnesa-Thompkinsa przewaga polonistów wzrosła do dziewięciu punktów (22:13). Do punktującego Koelnera i Kiwilszy dołączył Rutkowski, a po stronie gospodarzy na listę strzelców dopisali się Dutkiewicz, Linowski, a także Gospodarek. Po premierowej odsłonie stołeczni prowadzili 31:23.

W kolejnej części prowadzenie Polonii wzrosło do trzynastu „oczek” po akcji „and one” Adama Anusewicza i punktach spod kosza Marcina Wieluńskiego (38:25). Potem małymi krokami do miejscowych zbliżali się goście przy pomocy celnych koszy Kiwilszy, Ochońki i Wilczka. Jednak dwucyfrowej zaliczki dobrze strzegli Kierlewicz oraz Pełka (45:33). Pod koniec drugiej ćwiartki goście z Dolnego Śląska przypuścili 13-punktowy serial za sprawą dobrego fragmentu gry Maksymiliana Wilczka i Dominika Rutkowskiego. Pierwszą połowę meczu zamknął udany wjazdem Wieluński, po którym Polonia minimalnie prowadziła z WKK 47:46.

DRUGA POŁOWA

Po dłuższej pauzie warszawscy gracze przy pomocy trafień Cechniaka, Kierlewicza, Barnesa-Thompkinsa czy Pełki starali się wypracować kilkupunktową zaliczkę. Tę różnicę natychmiastowo nadrabiali goście przy pomocy punktów Kiwilszy i Rutkowskiego. Późniejsza interwencja zza łuku Koelnera, a także wolne Rutkowskiego sprawiły, że WKK przez moment miało prowadzenie (64:65). Potem zespoły jeszcze pięć razy wymieniały się inicjatywę. Trzecią odsłonę sfinalizowały wolne Adama Linowskiego, a także półdystans Marcina Wieluńskiego. Po tej ćwiartce na +5 była stołeczna Polonia (75:70).

Na początku decydującej partii meczu wynik podwyższyli swoimi rzutami Linowski, a także Dutkiewicz. Zespół Sebastiana Potocznego mozolnie zbliżał się do „Czarnych Koszul” przy pomocy Kiwilszy oraz Rutkowskiego. Jednak precyzyjnie pod tablicami odpowiadali Piliszczuk, a także Dutkiewicz (87:78). Wrocławską ekipę do walki próbowali poderwać Wilczek, Kiwilsza oraz Ochońko. Jednak decydujące punkty na wagę zwycięstwa notowali później Barnes-Thompkins, Dutkiewicz oraz Kierlewicz. Ostatecznie KKS Polonia Warszawa cieszyła się z triumfu nad WKK Wrocław 98:92.

Warszawską ekipę poprowadził do triumfu Sammy Barnes-Thompkins, autor 20 punktów. Dla WKK po 22 „oczka” zaaplikowali Dominik Rutkowski oraz Maksymilian Wilczek.

fot. mat. pras. KKS Polonia Warszawa
red.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *