W pierwszym dniu turnieju Abramczyk Cup, Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz pokonuje HydroTruck Sport Radom 78:59. Wcześniej SKS Starogard Gdański okazał się lepszy od Decki Pelplin, wygrywając tę potyczkę 69:68.
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz – HydroTruck Sport Radom 78:59
Początkowo mecz układał się po myśli Astorii, która po czteropunktowej akcji (3+1) Mateusza Kaszowskiego i połowicznie wykorzystanych wolnych przez Filipa Małgorzaciaka miała czteropunktowy zapas (7:3). Odrobinę później obie drużyny wymieniały się ciosami, lecz wciąż korzystny rezultat dla Asty trzymali Kaszowski oraz Zegzuła. Po udanym wjeździe pod tablicę Małgorzaciaka przewaga bydgoszczan wzrosła do ośmiu punktów (16:8). Następnie po jednej, a także drugiej stronie parkietu widzieliśmy sporo niedokładności w ofensywnych poczynaniach. Część strat radomianie nadrabiali dzięki trójce Laihonena oraz wolnych Bartosza Ciechocińskiego. Finalnie po premierowej odsłonie lepsi byli gracze Krzysztofa Szubargi, prowadząc 19:13.
Dość wyrównane widowisko zrobiło się w następnej ćwiartce, gdy oba zespoły grały kosz za kosz. Dzięki trafieniu zza łuku Darrena Williamsa, HydroTruck zmniejszył chwilowo stratę do miejscowych na trzy „oczka” (24:21). Jednak swój dobry moment pod strefą podkoszową wykorzystał Damian Jeszke, zwiększając znów prowadzenie bydgoskiej ekipy do siedmiu punktów (28:21). Parę chwil potem bydgoszczanie mieli nawet 12-punktową zaliczkę dzięki dobitce spod tablicy Szymona Kiwilszy (33:21). Do końca pierwszej połowy miejscowi utrzymywali koncentrację, zwiększając swoją zaliczkę. Szaloną trójką zza rogu na zamknięcie pierwszych dwudziestu minut popisał się Konrad Szymański. Astoria wygrywała z HydroTruckiem 41:27.
DRUGA POŁOWA
Po zmianie stron miejscowi zwiększali dystans nad radomianami dzięki udanym trafieniom Kiwilszy oraz Kaszowskiego. Późniejsze punkty z pola trzech sekund Jeszke dały Astorii 23-punktowe prowadzenie (56:33). Laihonen, a także Szymański próbowali zareagować swoimi pojedynczymi akcjami. Jednak zawodnicy z Bydgoszczy odnajdywali czyste pozycje, zdobywając kolejne punkty. Williams wraz z kolegami zaaplikowali kolejne punkty z pomalowanego pola. Po półgodzinnej grze Astoria miała 18-punktową przewagę nad radomianami (65:47).
W decydującej kwarcie niewiele się zmieniło. Po celnej trójce przymierzyli Śmigielski, a także Wall dla swoich ekip. Po połowicznej interwencji z linii rzutów wolnych Wińkowskiego, Asta znów miała ponad 20-punktową zaliczkę (71:50). Taka różnica utrzymywała się do połowy czwartej odsłony. W decydujących minutach potyczki wszystko toczyło się pod warunkami bydgoskiej drużyny, która do końcowej syreny pilnowała korzystnego rezultatu. Ostatecznie Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz wygrała z HydroTruckiem Sport Radom 78:59.
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz – HydroTruck Sport Radom 78:59 (19:13, 22:14, 24:20, 14:12)
SKS Starogard Gdański – Decka Pelplin 69:68
Wcześniej swoją derbową potyczkę rozegrali zawodnicy SKS-u Starogard Gdański oraz Decki Pelplin. Jednak tym razem więcej szczęścia mieli starogardzianie, którzy ograli pelplinian na bydgoskiej arenie 69:68. Od pierwszych akcji ekipy zaprezentował swój przyzwoity potencjał w defensywie, co po pierwszych czterech minutach dało nam dość niski wynik (6:6). Później starogardzianie zdołali odskoczyć na osiem punktów, gdy zza łuku uruchomił się Jakub Parzeński, a potem dodał akcję 2+. Tę zaliczkę Diabły trzymały do końca tej partii, wygrywając ją 25:17.
Zamiana ról nastąpiła w kolejnej ćwiartce, gdy pelpliński zespół lepiej pracował w obronie. Udane interwencje z dystansu Filipa Stryjewskiego i Patryka Kędla zredukowały przewagę starogardzian do jednego posiadania (25:23). Po paru chwilach Aleksy Janiec trafieniem zza linii 6,75m dał minimalne prowadzenie dla Decki w połowie drugiej kwarty (28:29). Następnie zespoły nawiązały równorzędną rywalizację, która po trafieniu zza łuku Benjamina Didiera-Urbaniaka dała remis po 33. Lepszą końcówkę pierwszej połowy rozegrali gracze w niebieskich strojach. Dzięki punktom spod tablicy Kędla, a także z wjazdu Dzierżaka, Decka schodziła na dłuższą przerwę z sześciopunktową zaliczką (34:40).
DRUGA POŁOWA
Po zmianie stron gracze Kamila Sadowskiego pomału zbliżali się do swych oponentów przy pomocy „oczek” Parzeńskiego i Kordalskiego. Jednak pozytywny rezultat dla Decki skutecznie trzymał Kędel (40:44). Dobry wjazd pod obręcz Didiera-Urbaniaka oraz akcja „two&one” Czerlonki sprawiły, że Diabły doprowadziły do kolejnego wyrównania (po 44). Taki stan utrzymywał się do końca tej ćwiartki, po której mieliśmy remis po 49.
Ostatnią kwartę tego boju otworzyły celne trafienia z dystansu Janiaka i Stryjewskiego. Następnie na udaną akcję pod tablicą Parzeńskiego celną trójką odpowiedział Szymański. Po punktach z rzutów wolnych Szymańskiego o dwa „oczka” więcej w połowie decydującej części miała Decka (55:57). Pokrótce Diabły wróciły na przód po 3+1 Didiera-Urbaniaka, ale odrobinę później z pola trzech sekund ripostował Stryjewski. Zacięty pojedynek trwał do ostatnich sekund. Decydujące okazały się celne trafienie Kordalskiego oraz punkty z wolnych Didiera-Urbaniaka. Celna, a zarazem szalona trójka Stryjewskiego nie zmieniła końcowego wyniku na korzyść SKS-u 69:68.
SKS Starogard Gdański – Decka Pelplin 69:68 (25:17, 9:23, 15:9, 20:19)
fot. Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz (archiwum)