SKS Fulimpex Starogard Gdański zwycięzcą turnieju Abramczyk Cup! Podopieczni Kamila Sadowskiego po emocjonującym finale wygrali z Enea Abramczyk Astorią Bydgoszcz 60:59.
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz – SKS Fulimpex Starogard Gdański 59:60
Początek zawodów to nerwowa gra obu zespołów, co dawało nam po prawie czterech minutach dość niski rezultat (3:4). Ciut później lepiej rozkręcali się zawodnicy z Kociewia, którzy po trafieniach Wojciecha Czerlonko i Bartosza Majewskiego mieli pięć „oczek” w zapasie (3:8). Nieco później rezultat starogardzkiej drużyny podwyższył celną trójką Benjamin Didier-Urbaniak. Bydgoszczanie mieli olbrzymie kłopoty ze sforsowaniem agresywnej defensywy Diabłów, a także popełniali swoje własne błędy. Po udanym wjeździe pod obręcz Wojciecha Czerlonko oraz wolnych Oliwiera Szczepańskiego, gracze Kamila Sadowskiego odskoczyli na jedenaście punktów (6:17). Czarną serię bydgoskiej Asty odblokował trójką Kacper Burczyk, co dało po pierwszej części ośmiopunktowe prowadzenie dla Dumy Kociewia (9:17).
Starogardzianie równie udanie otworzyli kolejną część od trafień Czerlonki i Janiaka. Jednak po drugiej stronie parkietu punkty spod tablicy zaaplikował Piotr Śmigielski. Późniejsza trójka Mikołaja Kurpisza dała Diabłom 13-punktowe prowadzenie (12:25). Podobnie jak w poprzedniej kwarcie Astoria miała problem z wykończeniem prostych sytuacji. Z tego faktu korzystali starogardzianie, którzy mogli liczyć na Kordalskiego oraz Czerlonkę. Za mozolne nadrabianie zaległości zabrał się Filip Zegzuła, ale skutecznie z pomalowanego pola odpowiedział Oliwier Szczepański. Finalnie po pierwszej połowie SKS prowadził z Astorią 33:20.
DRUGA POŁOWA
Po dłuższej pauzie Astoria zabrała się do solidnej roboty dzięki trafieniom Szymona Kiwilszy. Następne „oczka” spod trumny Damiana Jeszke, a także trójka Filipa Zegzuły zmniejszyły prowadzenie Kociewskich Diabłów do dwóch posiadań (29:33). Słabszy moment w grze graczy z Kociewia przerwali Majewski oraz Kurpisz. Zaś po drugiej stronie parkietu uaktywnili się Zegzuła oraz Jeszke. Dzięki punktom z wolnych Janiaka, SKS-owi znów udało się oddalić na parę „oczek” (32:40). Równiejszy bój zobaczyliśmy w końcówce tej części. Dzięki czterem punktom Mateusza Kaszowskiego po 30 minutach, SKS miał sześciopunktową przewagę nad Astorią (40:46).
Decydującą część potyczki otworzyła trójka Janiaka, ale spod trumny nie mylił się Wińkowski. Dzięki udanym interwencjom zza łuku Kurpisza, a także Didiera-Urbaniaka, SKS znów osiągnął dwucyfrowy pułap (44:56). Później obie ekipy szukały odpowiedniego rytmu w ofensywie. Szybciej znalazły go Diabły po punktach spod tablicy Szczepańskiego. Śmigielski do spółki z Małgorzaciakiem pomału zaczęli odwracać losy pojedynku. Po trafieniu z dystansu Małgorzaciaka, Astoria traciła jedynie pięć „oczek” (53:58). Za parę chwil trzypunktowa akcja Burczyka przyniosła jednopunktowe prowadzenie dla Diabłów (59:60). Rzut na zwycięstwo miał Śmigielski, lecz nie trafił zza łuku. Ostatecznie z triumfu w Abramczyk Cup cieszyli się koszykarze Kociewskich Diabłów, ogrywając Astorię 60:59.
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz – SKS Fulimpex Starogard Gdański 59:60 (9:17, 11:16, 20:13, 19:14)
fot. Paweł Stepnowski (archiwum)
KW