EBL: Udany debiut Miłoszewskiego, Anwil po raz szósty

W niedzielę zakończyliśmy 6.serię meczów Energa Basket Ligi dwoma konfrontacjami, w których zmierzyły się: King Szczecin z Eneą Abramczyk Astoria Bydgoszcz oraz Asseco Arka Gdynia z Anwilem Włocławek. W tym spotkaniach zwyciężyły ekipy ze Szczecina oraz Włocławka.

King Szczecin – Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 81:71

  • Na ławce trenerskiej szczecińskiego Kinga w tym starciu zadebiutował Arkadiusz Miłoszewski, który od 2014 roku pracował jako asystent w Enea Zastalu BC Zielona Góra. Swój debiutancki występ w roli szkoleniowca może zaliczyć do udanych, ponieważ King wygrał z bydgoską Astorią. Po remisowej, pierwszej kwarcie meczu (20:20) na kilkupunktowe prowadzenie wyszli podopieczni Artura Gronka. Po punktach spod kosza Michała Krasuskiego i wykorzystanych wolnych przez Jakuba Nizioła było 23:29. Chwilę później lepszy okres grania mieli szczecinianie – celna trójka Jakuba Schenka i Djoko Salicia oraz punkty spod obręczy Stacy’ego Davisa dały wyrównanie (35:35). W kolejnym fragmencie przyjezdni trafili cztery trójki pod rząd, natomiast gospodarze odpowiadali skutecznymi rzutami wolnymi oraz półdystansami. W ten sposób po 20 minutach Astoria wygrywała 47:43.
  • Podopieczni trenera Miłoszewskiego w drugiej połowie uszczelnili swoją defensywę, a ponadto byli bardziej waleczni. To z kolei przełożyło się na boiskowe wydarzenia. Bardzo skuteczni w trzeciej kwarcie był duet Dorsey-Walker – Schenk, którzy zdobyli 19 z 23 punktów dla Kinga w tej kwarcie. To dało po trzech kwartach 6-punktową zaliczkę dla miejscowych (66:60). Kluczowy moment meczu nastąpił niemal na 3:33 sekundy przed końcem meczu przy stanie 72:69 dla Kinga. Szczecinianie dołożyli mini-serial punktowy 9:2, który zamknął na dobre spotkanie.
  • Najskuteczniejszym zawodnikiem w szczecińskim obozie był Jakub Schenk – autor 20 punktów i 6 asyst. 17 oczek i 5 przechwytów dołożył Sherron Dorsey-Walker. Po stronie Astorii, 12 punktów zdobył Alan Herndon, a 11 „oczek” na swoje konto zapisał Paul Jorgensen.

Asseco Arka Gdynia – Anwil Włocławek 78:83

  • Szósty mecz regularnego sezonu i szóste zwycięstwo Anwilu Włocławek, choć tym razem było to zaskakująco trudna konfrontacja. Obie drużyny na dobry początek były mocno nieskuteczne w ofensywnie, lecz w późniejszym fragmencie spotkania przebudzili się włocławianie. Celne akcje Jonaha Matthewsa i 2+1 Kyndalla Dykes’a dała 7-punktową zaliczkę dla Rottweilerów (13:20). Druga część zdecydowanie padła w ręce Arki – po punktowym serialu 12:0 w wykonaniu m.in. Novaka Musicia, podopieczni Milosa Mitrovicia prowadzili 35:29. Pod koniec pierwszej dwudziestki włocławski klub zdołał niemal odrobić straty. Celny lay-up Lukasa Petraska dał po pierwszej połowie minimalne prowadzenie Arki 37:36.
  • Po dłuższej przerwie kibice w Gdynia Arena oglądali spotkanie na nieco lepszym poziomie. Włocławianie w tym czasie zdołali ponownie objąć kilkupunktowe prowadzenie pod koniec trzeciej kwarty, gdy skutecznie trafiał Petrasek oraz Matthews (52:60). Gdynianie nie dali jednak za wygraną i na początku finalnej części złapali serię 10:2, która po trójce Nikoli Miskovicia dała prowadzenie 64:62. W kolejnym fragmencie Anwil znowu był z przodu po punktach z pomalowanego pola Petraska i Matthewsa (69:75). Kluczowe oczka na zwycięstwo graczy Przemysława Frasunkiewicz dał Kyndall Dykes, trafiając z półdystansu. Anwil Włocławek ograł Asseco Arkę Gdynia różnicą 5 punktów.
  • Dla zwycięzców 23 punkty i 5 zbiórek zdobył Jonah Matthews, a 20 punktów i 9 zbiórek dopisał Kyndall Dykes. Dla gdynian, 25 punktów i 5 asyst uzyskał Novak Musić, 22 punkty i 6 zbiórek dołożył Bartosz Wołoszyn

About Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *