2 Liga: pierwsze zwycięstwo Noteci, mocne double-double Mudy

Za nami trzeci weekend koszykarskiego grania na drugoligowych boiskach w grupie A, a także w grupie B. Gracze AZS-u UMK Transbruk Toruń musieli się pomęczyć o triumf z AMW Flotą Gdynia. Pierwszą wygraną odnieśli gracze KSK Ciech Noteci Inowrocław po pokonaniu Trefla II Sopot. Kolejarz Basket Radom i Profbud Legia Warszawa w swoich pojedynek natrudzili się, aby pokonać odpowiednio: MKS Ochotę Warszawa oraz Sokół Grupę Avista Ostrów Mazowiecka. Pierwsze zwycięstwo odnieśli w swoim pierwszym meczu gracze Lublinianki.

AZS UMK Transbruk Toruń – AMW Flota Gdynia 79:73

Emocji w toruńskim, Uniwersyteckim Centrum Sportowym UMK nie zabrakło, choć pierwsza połowa podopiecznych trenera Kamila Michalskiego wyglądała dość blado. Znacznie lepiej prezentowali się gdynianie, którzy po trójkach Aleksego Jańca oraz Michała Szelągowskiego mieli 18-punktowe prowadzenie (23:41). Miejscowi do końca pierwszej połowy odrobili osiem punktów dzięki dobrej postawie Przemysława Tradeckiego, przegrywając do przerwy 32:43. Odmienionych gospodarzy zobaczyliśmy po przerwie, gdy swoje celowniki nastawili m.in. Szymon Janczak, Krystian Maćkiewicz, Arkadiusz Kobus oraz Aleksander Griszczuk. Tradecki w samej końcówce zaaplikował siedem punktów, dając trzecie zwycięstwo swojej drużynie nad Flotą Gdynia 79:73.

KS Księżak Łowicz – MKK Kuchinox Interon Siejko Zgierz 82:67

Zgierzanie postawili przez dobre trzy kwarty opór Księżakowi Łowicz przed ich własną publicznością. Początkowo po punktach Mateusza Fatza i Daniela Nieporęckiego miejscowi mieli siedmiopunktową zaliczkę (16:9). Później Bartosz Dylik wraz z Arkadiuszem Świtem i Robertem Kowalskim nadrobili większość strat. Druga odsłona była bardziej wyrównana, a zespoły trzymały się blisko siebie. Do przerwy na dwupunktowej zaliczce byli łowiczanie (41:39). Przyjezdni na początku trzeciej kwarty przejęli prowadzenie po trójce Dylika, a także Ferenca (43:47). Jednak gracze Księżaka wrócili do kilkupunktowej zaliczce po dobrych zagraniach Jakuba Staniosa (53:47). Wówczas przeciwnicy chwilowo zbliżyli się do Księżaka na jedno oczko po celnych wolnych Lewandowskiego. Na straży w łowickiej drużynie był Nieporęcki, dopisując następne cztery punkty. Po 30 minutach Księżak miał pięć punktów przewagi nad podopiecznymi Bartłomieja Szczepaniaka. Kluczowa była ostatnia kwarta, gdy Nieporęcki trafiał trzypunktowe akcje. Swoje kolejne punkty dołożył Stanios, przypieczętowując zwycięstwo swojej drużyny 82:67.

KSK Ciech Noteć Inowrocław – Trefl II Sopot 81:66

Pierwsze zwycięstwo na drugoligowych parkietach odnieśli zawodnicy KSK Ciech Noteci Inowrocław. Podopiecznym Piotra Wiśniewskiego po paru minutach wyrównanego pojedynku udało się uciec na trzynaście punktów, gdy skutecznie z półdystansu, a także z pola trzech sekund punktowali Łukasz Bodych, Mikołaj Grod, Jakub Kondraciuk oraz Aleksander Filipiak (26:13). W drugiej odsłonie gospodarzom udało się jeszcze bardziej oddalić od przeciwników dzięki następnym punktom Groda, Kondraciuka oraz Szczerbatiuka. Dało to do przerwy wysokie prowadzenie Noteci 52:27. Inowrocławianie po zmianie stron mogli jedynie kontrolować przebieg wydarzeń. Sopocianie wygrali ostatnią dziesiątkę ośmioma punktami (24:16), ale nie zmieniła ona ostatecznego wyniku w hali Sportowo-Widowiskowej w Inowrocławiu.

W pozostałych wynikach 3. serii meczów w grupie A:
TKM Włocławek – Sklep Polski MKK Gniezno 83:102
SMS PZKosz Władysławowo – Profi Sunbud PKK 99 Pabianice 74:56

MKK Pyra SG Poznań – GAK Gdynia 93:61
Ogniwo Szczecin – ŁKS Coolpack Łódź 63:86
ŁKS Coolpack Youth Łódź – Tarnovia Basket Tarnowo Podgórne 59:95

Energa Basket Warszawa – TSK Roś Pisz 79:74

Sporo emocji było również w paru spotkaniach grupy B. Energa Basket Warszawa podjął przed własną widownią zawodników Rosia Pisz. Piszanie ruszyli z mocnym przytupem, gdy w ofensywie szaleli Mateusz Bessman, Patryk Andruk oraz Pavel Bondarenko (6:17). Jednak na solidne otwarcie przyjezdnych pomału odpowiadali Mateusz Górka oraz Karol Dębski. W drugiej kwarcie podopieczni Romana Skrzecza starali się trzymać kilkupunktową zaliczkę, ale do głosu doszli stołeczni. Po punktach z pomalowanego pola Grzegorza Malewskiego, Szymona Soszyńskiego, a także kolejnych koszach Normana Zubera objęli prowadzenie (30:28). Do przerwy Malewski dopisał kolejne osiem punktów, powiększając przewagę warszawskiego zespołu do ośmiu „oczek” (42:34).

Po przerwie przewaga gospodarzy wzrosła do czternastu punktów dzięki trzypunktowej akcji (2+1) Zubera i lay-upowi Dębskiego. Parę minut później obydwie drużyny miały problem z konstruowaniem pozycyjnego ataku. Jednak warszawianom udało się zdobywać punkty z linii rzutów wolnych, zwiększając dystans do dziewiętnastu punktów (59:40). Goście z Pisza nie złożyli broni w spotkaniu, a dzięki dobrej pracy duetu Andruk–Bessman mieli na 1:45 sekund przed końcową syreną prowadzenie 74:72. W kluczowym momencie rywalizacji ważnym strzałem zza łuku popisał się Dębski, a paręnaście sekund potem dobił graczy Rosia punktami z rzutów wolnych. Ostatecznie Energa Basket Warszawa pokonał piszan 79:74.

Znicz Basket Pruszków – KKS Tur Basket Bielsk Podlaski 82:71

Dobrą konfrontację dostaliśmy również w pruszkowskiej hali Znicz, gdzie Znicz Basket Pruszków podjął KKS Tur Basket Bielsk Podlaski. Początkowo to zawodnicy Znicza mieli minimalne prowadzenie (9:6), ale po punktach Aarona Weresa i dwóch trójkach Bartłomieja Wróblewskiego wynik przechylił się na stronę Tura (11:17). Zawodnicy Piotra Bakuna trzymali kilkupunktowe prowadzenie do trzeciej minuty drugiej kwarty. Wówczas do remisu doprowadziły punkty Bartosza Proczka i trójka Patryka Jasińskiego (23:23). Przez parę chwil rezultat zmieniał się jak w kalejdoskopie, ale później wrócił na korzyść przyjezdnych. Po punktach spod obręczy Mikołaja Krakowiaka i trójce Piotra Bobki Tur miał ponownie kilkupunktowy zapas (28:35). Łukasz Bonarek dopisał do pruszkowskiego konta lay-up i trójkę, zmniejszając przewagę gości po 20 minutach do trzech punktów (33:36).

Po przerwie drużyny ponownie zaczęły na zmianę wychodzić na prowadzenie, a ponadto nadzwyczaj skutecznie trafiały zza łuku. Na trzypunktowe akcje Jasińskiego, Bonarka oraz Pieklaka goście także odpowiadali trójkami Krakowiaka, Kuczyńskiego i Wróblewskiego. Chwilowo goście z Bielska Podlaskiego wyszli na przód po punktach spod kosza Karasevicha i Kuczyńskiego. Jednak Znicz wyszedł znowu na przód dzięki punktom Proczka, Bonarka i Jasińskiego, wygrywając po 30 minutach 63:57. Łukasz Kuczyński czterema punktami spod kosza otworzył czwartą odsłonę boju, po których Tur miał kontakt z miejscowymi (63:61). Jednak w dobrym miejscu byli Czemerys oraz Bonarek, którzy po trzypunktowych akcjach dali 10-punktową zaliczkę dla podopiecznych Michała Spychały (71:61). Weres wraz z Krakowiakiem próbowali nawiązać walkę ze Zniczem, lecz ostateczne słowa należały do Bonarka oraz Szweda. Suma summarum trzecie zwycięstwo na swoje konto zapisał Znicz Basket Pruszków, ogrywając KKS Tur Basket Bielsk Podlaski 82:71.

Sokół Grupa Avista Ostrów Maz. – Profbud Legia Warszawa 78:81

Sporo zmian prowadzenia i zwrotów było w Ostrowi Mazowieckiej. O końcowym zwycięstwie Zielonych Kanonierów zadecydował tzw. crunch-time. W nim Jakub Sadowski udanie wykończył akcje spod kosza, a po celnym trafieniu zza łuku Mateusza Łączyńskiego z kontry także za trzy celnie trafił Mateusz Bryniarski (75:79). Patryk Łysiak oraz Mateusz Zozuń próbowali zza linii 6,75m nawiązać kontakt z drugoligowymi Legionistami, lecz obie próby okazały się nieskuteczne. Ostateczny cios zadał punktami spod tablicy Wojciech Milewski, a końcowy rezultat ustalił trójką Michał Szymański. Koniec końców zawodnicy Profbudu Legii Warszawa pokonali Sokoła na ich własnym terenie 81:78.

Lublinianka Basketball Lublin – AZS UJK Kielce 99:80

Wymarzony debiut po 41 latach przerwy na drugoligowych boiskach zaliczyli koszykarze Lublinianki Basketball Lublin. Gracze pod wodzą Kyle’a Moona wygrali przed własną publicznością z AZS-em UJK Kielce. Lublinianie rozpoczęli od mocnego uderzenia (11:2), ale goście odpowiedzieli serią siedmiu punktów z rzędu. Wówczas Maciej Piątkowski z Bartoszem Mudą trzymali swój zespół z przodu (18:13). Kielczanie dzięki dobremu strzału z dystansu Oskara Lesisza i półdystansowi Stanisława Strojka prowadzili minimalnej po tej części 22:20. Miejscowi na początku drugiej kwarty na dobre przejęli inicjatywę, otwierając ją od serii 16:4. Parę minut później przewaga została podwyższona do 12 punktów, gdy spod kosza punktował Muda, a Piątkowski dopisał Piątkowski (46:34). Przyjezdni zespół do końca pierwszej połowy odrobił większą część strat za sprawą trójek Pioruna i Wierzbickiego, a także punktom Lesisza. Do przerwy było 48:44 dla lublinian.

Po zmianie stron gospodarze ponownie odskoczyli na dwucyfrowy dystans, ale po kieleckiej stronie uaktywnił się Jakub Lewandowski, aplikując trzynaście punktów w samej trzeciej kwarcie (74:67). Zawodnicy trenera Moona czwartą kwartę otworzyli od 13:0, która ustawiła spotkanie do końcowej syreny. Ostatecznie Lublinianka Basket Lublin cieszyła się z pierwszego zwycięstwa, pokonując AZS UJK Kielce 99:80.

W pozostałych rywalizacjach 3. serii w grupie B:
Isetia Warszawa – Żubry Chorten Białystok 97:80
Kolejarz Basket Radom – MKS Ochota Warszawa 80:77
Superis UKS Probasket Mińsk Maz. – KS Legion Legionowo (spotkanie przełożone na 19.10)

About Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *