HydroTruck Radom jako ostatni zameldował się w półfinale rozgrywek Suzuki 1.Ligi Mężczyzn! Radomianie w czwartym meczu ćwierćfinałowym pokonali na wyjeździe Sensation Kotwicę Kołobrzeg 86:76.
Sensation Kotwica Kołobrzeg – HydroTruck Radom 76:86 Statystyki (1-3)
Dobre otwarcie w wykonaniu Błażeja Sowy, a także Kaheema Ransoma pozwoliło przyjezdnym objąć prowadzenie (1:6). Potem dwiema celnymi trójkami ripostował Patryk Pułkotycki, dając przez chwilę inicjatywę dla Kotwicy. Po dość wyrównanym fragmencie gry z obu stron ponownie o parę „oczek” lepszy był HydroTruck po dobrych zagraniach Damiana Jeszke, a także Maksymiliana Formelli. Kolejne punkty Ransoma dały po tej części siedmiopunktowy zapas dla gości (15:22).
W kolejnej ćwiartce dobry rezultat dla podopiecznych Roberta Witki podwyższali Filip Zegzuła oraz Daniel Wall. Pokrótce kołobrzeżanie mozolnie odrabiali zaległości przy pomocy interwencji Jamesa Washingtona, a także Witalija Kowalenki. Później akcję „and one” zaaplikował Michał Sadło, a dzięki następnym trafieniom Kaheema Ransoma przewaga HydroTrucka zwiększyła się do czternastu punktów (22:36). Do przerwy wynik starali się odmienić Mikołaj Kurpisz, a także Szymon Długosz, lecz po przeciwnej stronie doskonale grali Jakub Patoka z Filipem Zegzułą. Do przerwy HydroTruck prowadził w Kołobrzegu 44:29.
DRUGA POŁOWA
Po powrocie na boisko straty zaczęli zmniejszać swoimi trafieniami Pułkotycki, Śmigielski oraz Washingtona. Jednak dwucyfrowej zaliczki skutecznie pilnowali Ransom, a także Zegzuła. Po następnych udanych zagraniach Pułkotyckiego i Śmigielskiego prowadzenie radomian stopniało do ośmiu „oczek” (44:52). Znów na wyższą zaliczkę powrócili goście po trójce Walla i wsadzie Formelli, lecz nie na długo. Trafienie zza łuku Washingtona i następne „oczka” Kowalenki dały po trzech odsłona tylko siedem punktów zapasu dla HydroTrucka (54:61).
Na początku decydującej partii tę siedmiopunktową zaległość nadrobili kolejno trafieniami Kowalenko, Washington i Kurpisz. Oddech dla radomskiej drużyny dali: celnymi trójkami Zegzuła i Sowa, a spod tablicy Ransom. Po kolejnym celnym rzucie Sowy przewaga zespołu z Mazowsza znów miała dwucyfrowy rozmiar (61:72). Damian Pieloch wraz z Jamesem Washintonem starali się jeszcze przywrócić Kotwicę do meczu. Jednak decydujące punkty na awans do półfinału zaaplikowali Damian Jeszke, a także Jakub Patoka. W ten sposób HydroTruck Radom pokonał Sensation Kotwicę Kołobrzeg na ich terenie 86:76.
Dla przyjezdnych 24 punkty, 6 asyst, 4 zbiórki i 4 przechwyty dał Kaheem Ransom. Dla Kotwicy 16 punktów i 8 asyst dał James Washington.
fot. Fiołek art pl