Na otwarcie sobotnich zmagań w ramach 27. serii meczów Suzuki 1.Ligi Mężczyzn, Sensation Kotwica Kołobrzeg zwyciężyła z Decką Pelplin 79:68. Udany rewanż wzięła Enea Basket Poznań, wygrywając przed własną publicznością z KKS Polonią Warszawa 86:71.
Enea Basket Poznań – KKS Polonia Warszawa 86:71 Statystyki
W rotacji „Czarnych Koszul” zabrakło Patryka Pełki, zatem w wyjściowej piątce znalazł się Adam Lisewski. Po początkowo wyrównanym boju jako pierwsi na wyższe prowadzenie wyszli poznaniacy po trójkach Wojciecha Frasia, a także Marcina Tomaszewskiego (12:7). Po kolejnych punktach Tomaszewskiego i lay-upie Jana Nowickiego przewaga podopiecznych Przemysława Szurka wzrosła do siedmiu „oczek” (18:11). Jednak solidnie te zaległości nadrobili poloniści przy pomocy trafień Adama Linowskiego, Sammiego Barnesa-Thompkinsa oraz trójki Jana Piliszczuka. Po premierowej odsłonie mieliśmy remis (22:22). Zawodnicy Enei po paru następnych minutach drugiej kwarty znów mieli wyższą zaliczkę dzięki akcjom Frasia, Andrzejewskiego, Tomaszewskiego i Dymały (35:26). Poloniści do końca pierwszej połowy jeszcze wrócili do gry po udanych rzutach Piliszczuka, a także Barnesa-Thompkinsa. Do przerwy wynik minimalnie wskazywał na miejscowych (37:36).
Kluczowa okazała się trzecia kwarta, w której gospodarze zmietli stołecznych różnicą 19 punktów (29:10). Bez dwóch zdań kapitalną robotę zrobiło trio Dymała-Fraś-Wielechowski, a swoje celne trójki dopisali Nowicki oraz Andrzejewski. Goście odpowiadali jedynie pojedynczymi zrywami w ataku Michała Kierlewicza (66:46). Warszawianie starali się podgonić wynik przy pomocy celnych rzutów Patryka Gospodarka, Adama Linowskiego i Damiana Cechniaka. Jednak korzystny rezultat dla miejscowych trzymali trafieniami z dystansu Nowicki, Tomaszewski i Dymała. Ostatecznie Enea Basket Poznań wzięła rewanż na stołecznej Polonii, pokonując ją 86:71.
Blisko wyczynu triple-double dla Enei był Marcin Dymała, zdobywca 24 punktów, 14 zbiórek i 6 asyst. Double-double dopisał Wojciech Fraś (19 punktów i 13 zbiórek). Dla polonistów 15 „oczek” zaaplikował Patryk Gospodarek.
Sensation Kotwica Kołobrzeg – Decka Pelplin 79:68 Statystyki
Osłabiona brakiem Thomasa Davisa, Decka Pelplin nie zdołała wywieźć korzystnego rezultatu z Kołobrzegu. „Czarodzieje z Wydm” po raz drugi pokonali podopiecznych Przemysława Łuszczewskiego 79:68. Pelplinianie do ósmej minuty premierowej odsłony utrzymywali kontakt z gospodarzem przy dobrej grze Patryka Pułkotyckiego i Szymona Długosza. Akcja „and one” Długosza i trójka Kowalenki dały sześciopunktowe prowadzenie po 10 minutach spotkania dla Kotwicy (24:18). W następnej gościom udało się znów zbliżyć na jedno posiadanie po dobrych interwencjach pod tablicą Mateusza Kulisa oraz Huberta Wyszkowskiego. Wyższą zaliczkę dla gospodarzy dali później Łukasz Klawa oraz James Washington, ale skutecznie odpowiadał im Damian Ciesielski. Do przerwy zespoły trafiły wspólnie jeszcze pięć trójek. Kolejne dwie w wykonaniu Witalija Kowalenko dały 9-punktowy zapas dla Kotwicy (45:36).
Po równej wymianie ciosów na początku następnej ćwiartki gospodarzom w kolejnym fragmencie udało się uciec na dwucyfrowe prowadzenie. Całkiem dobry fragment gry Pawła Dzierżaka oraz kolejne punkty Washingtona, Kowalenki i Długosza dały już 19-punktową zaliczkę dla kołobrzeżan (65:46). Zawodnicy Decki w ostatniej partii mogli jedynie zmniejszyć rozmiar porażki, a skutecznie pomagali im w tym Wojciech Dzierżak, Hubert Wyszkowski, Krystian Tyszka oraz Roman Janik. Ostatecznie Sensation Kotwica Kołobrzeg pokonała Deckę Pelplin 79:68.
Dla Kotwicy 16 punktów rzucił Szymon Długosz. Dla Decki 13 „oczek” zapisał na swoje konto Krystian Tyszka.
fot. Beata Brociek Fotografia
red.