Niespodzianka w Poznaniu! Enea zatrzymała GKS!

Koszykarze Enei Basket Poznań sprawili miłą sensację swoim fanatykom! W sobotnim meczu 29.kolejki na zapleczu ekstraklasy poznaniacy pokonali GKS Tychy 81:65.

Enea Basket Poznań – GKS Tychy 81:65 Statystyki

Początek pojedynku w poznańskim CityZen był mocno wyrównany. Minimalną przewagę dla miejscowych dał punktami spod obręczy Bartosz Ciechociński, ale tę stratę nadrobił próbą zza łuku Karol Nowakowski (7:7). Później swoje trafienia z pola trzech sekund dołożyli Marcin Dymała, a także Wojciech Fraś dające sześciopunktowy zapas dla Enei (15:9). Tyszanie reagowali skutecznymi rzutami z gry Patryka Stankowskiego, Radosława Trubacza oraz Piotra Wielocha. Ostatecznie dwie trójki Iwo Maćkowiaka dały po premierowej odsłonie siedmiopunktową zaliczkę dla poznaniaków (23:16).

Dzięki skutecznym akcjom podkoszowym Andrzeja Krajewskiego podopiecznym Tomasza Jagiełki udało się zbliżyć do gospodarzy na trzy „oczka” (23:20). Późniejszy, udany fragment gry w wykonaniu Michała Wielechowskiego i trzecia trójka Maćkowiaka przyniosła gospodarzom 12-punktową zaliczkę (33:21). Pokrótce ośmiopunktowym serialem odpowiedzieli Trójkolorowi. Po celnych rzutach wolnych Nowakowskiego tyszanie wrócili do pojedynku (33:31). Lepszą końcówkę pierwszej połowy mieli gracze Przemysława Szurka. Celne rzuty Marcina Tomaszewskiego pozwoliły Enei prowadzić po 20 minutach 40:34.

DRUGA POŁOWA

Trzypunktowe rzuty Wielocha i Koperskiego, a także punkty spod obręczy Nowakowskiego oraz Krajewskiego pozwoliły tyskiej drużynie doprowadzić do remisu (44:44). Przewagę poznańskiego zespołu dał rzutami wolnymi Dymała, ale po późniejszych lay-upach Krajewskiego i Stankowskiego to GKS minimalnie przejął inicjatywę (48:49). Pod koniec trzeciej części ponownie odpalił Fraś, a po nim Fiszer. Dzięki ich zagraniom Enea prowadziła po 30 minutach 55:52. W ostatniej części konfrontacji poznaniakom udało się uciec na osiem „oczek” za sprawą punktów Dymały i Wielechowskiego. Koperski do spółki z Wielochem starali się trzymać przy życiu tyską ekipę, dając jej jedynie czteropunktowy deficyt (65:61). Jednak w najważniejszych momentach rywalizacji ważne, a zarazem celne rzuty trafiał Jan Jakubiak. Ostatecznie Enea Basket Poznań sprawiła miłą niespodziankę kibicom, pokonując GKS Tychy 81:65.

Dla Enei 15 punktów i 12 zbiórek zanotował Wojciech Fraś. Po przeciwnej stronie brylował Andrzej Krajewski, zdobywca 14 punktów i 6 zbiórek.

fot. Enea Basket Poznań
red.

About Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *