Sporo interesujących potyczek dostaliśmy w dziewiątej serii meczów na drugoligowych boiskach grupy C i D. Katowicki Mickiewicz bez większych problemów poradził sobie z jednym z głównych kandydatów do awansu na zaplecze – OPTeam Stolaro Resovia Rzeszów. W hitowym pojedynku w Międzychodzie miejscowy Sokół ograł Pogoń Prudnik. Status niepokonanego zespołu zachowali zawodnicy KS 27 Katowice, pokonując zaplecze WKK Wrocław. Zobacz raport z obu grup.
GRUPY D
Gorzowianie na początku rywalizacji mieli pod koniec premierowej odsłony nawet 12-punktową zaliczkę po dwóch trójkach Norberta Grzegorczyka (18:6). Jednak pomału mecz zaczęli przejmować przyjezdni od trzypunktowych rzutów Macieja Krówczyńskiego, Bartosza Kina, a także punktów Szymona Milczyńskiego i Pawła Ciążkowskiego (34:29 do przerwy).
Kościanie po zmianie stron objęli minimalne prowadzenie (37:38) za sprawą sześciu punktów spod tablicy Mateusza Kaczmarka, a także półdystansowi Stanisława Kiszki. Jednak w odpowiednim momencie uaktywnił się Tom Benk, aplikując pięć „oczek”, dając jednocześnie miejscowym inicjatywę. Przeciąganie liny trwało do końca trzeciej kwarty, której trójka Kina ustawiła rezultat po 30 minutach z korzyścią dla Obry (51:54). Kolejne punkty Kiszki i Kaczmarka podwyższyły przewagę gości do siedmiu punktów (57:64). Tyle samo „oczek”, co przyjezdni mieli zaliczki nadrobili podopieczni trenera Stefanowicza przy pomocy trafień Konrada Jelskiego. Jednak ich przeciwnicy ponownie znaleźli sposób na osiągnięcie kilku punktów przewagi dzięki trójce Krówczyńskiego i wolnych Kaczmarka. Potem na 25 sekund przed zakończeniem boju dostaliśmy remis (71:71), gdy zza łuku strzelił Benk. Ostatnie słowo należało do Kaczmarka, który trafił kluczowy rzut z półdystansu. Basket Club Obra Kościan wygrał w Gorzowie 73:72.
Triumf za triumfem zaliczają zawodnicy KS 27 Katowice. Katowiczanie pod wodzą trenera Marcina Lichtańskiego wygrali w WKK Sport Center z zapleczem wrocławskiego WKK 75:54. Premierowa odsłona wygrana przez gości (11:22) dała mocnego kopniaka na resztę część spotkania. Pozytywną grę w ataku katowiczan nakręcali Maksymilian Duda, Dawid Grochowski, a także od czasu do czasu Krzysztof Kempa. Wrocławianom do połowy drugiej kwarty dojść do rywala na jeden punkt (23:24) dzięki trójkom Kamila Kubiaka, a także Aleksego Walczaka. Na więcej wrocławian nie było stać.
Nikodem Sirijatowicz i Maciej Leszczyński rzucili po 26 punktów, przyczyniając się do triumfu Basketu Club Swiss Krono Żary na wyjeździe z Team-Plast KK Oleśnica 96:88. Kluczowa okazała się druga odsłona (31:21), po której Żaranie od stanu 33:31 dla miejscowych odnotowali run 17:3 w 3:36 sekund. Miejscowi przy wysokim prowadzeniu gości z Żar 93:74 zdołali wyciągnąć serię 14:3, która nie miała większego znaczenia w końcowym rezultacie.
SOKÓŁ DZIOBIE POGOŃ
Tak samo wcześniej wspomniani katowiczanie tak gracze Sokoła Międzychód kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Tym razem naprzeciw graczy Marcina Chodkiewicza stanęła Pogoń Prudnik marząca w tym sezonie o powrocie na zaplecze ekstraklasy. Lepszy w hitowej potyczce byli międzychodzianie, którzy pokonali Pogoń 96:83. Spory trud w dziewiątą wiktorię włożył Mikołaj Smarzy, zaliczając w tej rywalizacji double-double (24 pkt, 11 zb). Dla Pogoni 22 i 19 punktów rzucili odpowiednio: Stanferd Sanny i Grzegorz Mordzak. Prudniczanie przegrali dwa spotkania i to w dodatku z zespołami, które jeszcze nie zaznały porażki: Sokołem i KS 27.
W pozostałych rywalizacjach: jeleniogórzanie trafieniem Pawła Minciela wygrali z trzecim garniturem Śląska Wrocław (68:67), kłodzczanie zostali ograni przez zielonogórzan 89:96, CM Magnolia KKS Siechnice rozbił na Dolnym Śląsku Gimbasket 103:56. Natomiast zaplecze Stali Ostrów Wielkopolski przegrało z Dijo Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie 61:72.
GRUPA C
W siedmiu rozegranych potyczkach aż w sześciu triumf zakończyły się różnicą kilkudziesięciu punktów. Jedynym wyjątkiem była rywalizacja zapleczowych ekip z Tych i Dąbrowy Górniczej. Mecz skończył się zwycięstwem Trójkolorowych 91:86. Duży wkład na trzecie zwycięstwo podopiecznych Wojciecha Jagiełki miał Jakub Nowak, który do 36 punktów dodał także 9 zbiórek i 6 asyst.
Gracze krakowskiej Bozzy są jedną z wielu rewelacji na drugoligowych parkietach drugoligowych. Podopieczni Marka Paulischa pokonali w wyjazdowej konfrontacji MCKS Czeladź 104:88. Krakowianie bez większych przeciwności punktowali solidnie z półdystansu, a także spod tablicy na wysokim procencie (67%), a także zdecydowanie lepiej wypadli pod niemal każdym rzemiosłem koszykarskim. Na rolę doskonałego lidera zespołu wpisał się Michał Szwedo, rzucając 30 punktów i 5 zbiórek przy jednym pudle spod tablicy (12/13 za 2).
Za głowę mogli złapać się fani drugoligowej Resovii, której ich pupile dość wysoko przegrali w Katowicach. Mickiewicz premierową odsłonę wygrał 25:7, ale w drugiej dziesiątce rzeszowianie nieco przybliżyli się do gospodarzy. Dzięki dobrze grze Wojciecha Szpyrki, Wojciecha Wątroby, Czarka Gumińskiego, a także Tomasza Krzywdzińskiego rzeszowianie przegrywali po pierwszej połowie różnicą sześciu punktów (42:36). W drugiej połowie gospodarze do solidnej gry z pierwszej kwarty. Solidna gra Jakuba Stróżczyka ze wsparciem kolegów sprawiła, że zawodnicy Mickiewicza wrócili do dwucyfrowej zaliczki (67:55). Ostatnia dyszka wygrana przez miejscowych (20:4) była kwintensencją dobrej postawy w ataku podopiecznych Łukasza Szczypki. Ostatecznie Mickiewicz pokonał Resovię 87:59.
W pozostałych pojedynkach mieliśmy wysokie zwycięstwa:
Oknoplast AZS AGH II Kraków – Basket Hills Bielsko Biała 54:85
KS Cracovia 1906 Yabimo – AZS Częstochowa 87:62
MKKS Rybnik – TS Wisła Kraków 111:61
KW