Dogrywka na Kosynierce, ważny triumf Miasta Szkła

Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych do środy będzie na fotelu lidera Suzuki 1.Ligi Mężczyzn po wyjazdowym zwycięstwie nad Eneą Basket Poznań. Do rozstrzygnięcia rywalizacji między rezerwami Śląska Wrocław a SKS-em Starogard Gdański potrzebna była dogrywka, z której zwycięsko wyszli ci drudzy. Kluczowe zwycięstwo za „cztery punkty” odnosi Miasto Szkła Krosno, ogrywając Deckę Pelplin.

Enea Basket Poznań Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych 66:85 Statystyki

Poznaniacy dotrzymywali kroku Górnikowi w pierwszej połowie spotkania, prowadząc po trójkach Patryka Stankowskiego i Marcina Tomaszewskiego aż 39:33. Wówczas wałbrzyszanie przejęli inicjatywę, notując 12-punktowy serial dający im sześciopunktowe prowadzenie. Część strat odrobili Stankowski, Dymała i Nowicki, ale po przeciwnej stronie pozytywny wynik dla gości trzymali Piotr Niedźwiedzki i Arinze Chidom (46:50). Przełomowa okazała się trzecia część spotkania, w której przyjezdnych w ataku ciągnęli Chidom, a także Sitnik. Enea przy wysokiej, dwudziestopunktowej zaliczce gości nie miała za wiele do powiedzenia do końcowej syreny.

Dla gospodarzy 15 punktów trafił Michał Wielechowski. W zespole Marcina Radomskiego najskuteczniejszy był Arinze Chidom, autor 19 punktów i 7 zbiórek. W ten sposób do środowej potyczki w Radomiu na fotelu lidera będzie Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych. Poznaniacy na tą chwilę są na 12.pozycji z bilansem 11-14.

WKS Śląsk II Wrocław SKS Starogard Gdański 71:75 (po dogrywce) Statystyki

Określenie „z piekła do nieba” i w drugą stronę idealnie opisałoby potyczkę we wrocławskiej Kosynierce. W premierowej odsłonie wrocławianie dyktowali swoje warunki gry dzięki dobrym zagraniom Aleksandra Leńczuka, Miłosza Góreńczyka, a także Macieja Bendera (25:11). Następne dwie kwarty padły łupem Kociewskich Diabłów. Trio Daniel VenzantWojciech CzerlonkoFilip Małgorzaciak swoimi trafieniami nadrobili wszystkie zaległości do miejscowych. Trzeci z nich celnym rzutem z połowy dał prowadzenie po 20 minutach SKS-owi 34:33.

Na początku trzeciej ćwiartki gospodarzom udało się znów wyjść na przód po trójce Jakuba Bereszyńskiego oraz punktach Leńczuka oraz Góreńczyka (40:34). Jednak ponownie do głosu doszli Małgorzaciak z Czerlonko, a swoje „trzy grosze” dołożył także Oskar Życzkowski. Gracze z Kociewia mieli 10-punktowy zapas po trzech kwartach, którą zaprzepaścili w decydującej kwarcie. W niej gra w ofensywie kompletnie się nie układała, co pomogło miejscowym wrócić do meczu. Efektowny wsad z góry Bendera przyniósł na 1:51 sekund przed zakończeniem spotkania remis (61:61). Taki stan utrzymał się do końcowego gwizdka, co dało nam dodatkowe emocje w dogrywce. Skuteczne trafienia Sebastiana Bożenki przyniosły miejscowym dwupunktową przewagę, ale w decydujących momentach dogrywki ręka nie zadrżała Piotrowi Lisowi, Wojciechowi Czerlonce, a także Filipowi Małgorzaciakowi. Ostatni z nich przypieczętował zwycięstwo, trafiając spod tablicy.

Filip Małgorzaciak zakończył zawody na 24 punktach, 10 zbiórkach i 6 asystach. Dla rezerw Śląska 18 punktów i 6 zbiórek uzbierał Miłosz Góreńczyk. SKS zajmuje aktualnie piątą lokatę (17-8), zaś WKS Śląsk II – czternastą (10-15).

Miasto Szkła Krosno Decka Pelplin 83:82 Statystyki

Niesamowicie wyrównane, a zarazem ciekawy spektakl zafundowały nam obydwa zespoły. Zwłaszcza, jeśli w grę wchodzi walka o najważniejszą część sezonu. Przed rozpoczęciem potyczki Miasto Szkła jak i Decka byli sąsiadami tabeli (10. i 11.miejsce), mając podobny bilans zysków i strat (12-12). Po dość mocno wyrównanych sześciu minutach pierwszej kwarty trójki Romana Janika i Karola Obarka pozwoliło gościom w czarnych strojach odskoczyć na osiem „oczek” (11:19). Tę kilkupunktową przewagę podopieczni trenera Przemysława Łuszczewskiego trzymali do pierwszych minut następnej ćwiartki. Potem do głosu doszli Hubert Łałak, Michał Jankowski oraz Klavs Dubults, dzięki którym Szklany Team objął prowadzenie (39:33). Do przerwy inicjatywę dla przyjezdnych odzyskał Damian Ciesielski przy wsparciu Janika i Wyszkowskiego. Decka po pierwszej połowie prowadziła na Podkarpaciu 43:41.

Bardziej zacięte widowisko zobaczyliśmy w drugiej połowie. Żaden z zespołów do pierwszych minut decydującej nie uzyskał znaczącej przewagi. Krośnianie dzięki trójce Maksymiliana Zagórskiego, a także koszach Dubultsa i Łałaka mieli 7-punktowy zapas (70:63). Jednak w odpowiednich momencie meczu uruchomili się Piotr Wińkowski, a także Thomas Davis, dając ponownie prowadzenie pelplinianom (70:71). Następnie celna trójka Amerykanina i wolne Obarka sprawiły, że goście mieli w zapasie cztery punkty. Te straty zniwelowali Konrad Dawdo oraz Hubert Łałak. Do ostatnich sekund boju mieliśmy zapewnione emocje. Decydujące punkty na mecz za „cztery punkty” trafił Klavs Dubults. Karol Obarek w ostatniej sekundzie trafił zza łuku, zmniejszając jedynie wyrok dla Decki.

Dubults skończył rywalizację, zdobywając dla Miasta Szkła 28 punktów i 9 zbiórek. W obozie pelplinian brylował Damian Ciesielski, inkasując 17 punktów i 8 asyst. Tym samym krośnianie są na 9.pozycji z dorobkiem 13 zwycięstw i 12 porażek, natomiast Decka pozostaje na 11.lokacie z bilansem 12-13.

red.

About Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *