Dogrywka w Pelplinie! Czwarte derby Kociewia dla SKS-u!

Ależ to były bardzo gorące Derby Kociewia! W sobotnim pojedynku w ramach 23.serii meczów w Suzuki 1.Lidze Mężczyzn SKS Starogard Gdański pokonał po dogrywce Deckę Pelplin 115:104.

Decka Pelplin SKS Starogard Gdański 104:115 (po dogrywce) Statystyki

Worek z punktami w derbowej potyczce rozpakował Wojciech Czerlonko. Jednak po punktach spod tablicy Mateusza Kulisa i trójce Thomasa Davisa to Decka była na prowadzeniu (5:2). Następnie prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, a po kolejnych „oczkach” Czerlonki mieliśmy remis (8:8). Pelplinianie po następnych akcjach znów wyszli na kilkupunktowe prowadzenie po trzypunktowym rzucie Romana Janika i udanym wejściu pod obręcz Kulisa (13:9). Ponownie wynik wokół remisu dali udanymi wejściami Filip Małgorzaciak, a także Jakub Motylewski. Miejscowi po skutecznej odpowiedzi Wojciecha Dzierżaka i trójce Huberta Wyszkowskiego odskoczyli na sześć punktów (20:14). Cztery następne punkty dla Decki dopisał do konta Davis, ale akcję „and one” zaliczył Daniel Venzant. Dobrą końcówkę pierwszej kwarty miał Davis. Po 10 minutach gry na 10-punktowym prowadzeniu była Decka (31:21).

Damian Ciesielski, a także Piotr Wińkowski punktami spod tablicy otworzyli drugą partię spotkania dla gospodarzy. Po późniejszej trójce Karola Obarka i kolejnych punktach Wińkowskiego przewaga podopiecznych Przemysława Łuszczewskiego wzrosła do dziewiętnastu „oczek” (42:23). Impuls do nadrabiania zaległości dla SKS-u rzucił Czerlonko, a zaraz po nim Piotr Lis. Po celnych rzutach wolnych Małgorzaciaka przewaga miejscowych stopniała do trzynastu punktów. Pelpliński zespół dość często popełniał przewinienia, a te skrzętnie wykorzystywali Małgorzaciak i Motylewski, trafiając rzuty wolne. Parę chwil później tym samym zagraniem odpłacił się Obarek, ale skutecznie wtórowali mu Czerlonko i Małgorzaciak. Udane zagranie „two&one” 29-letniego rzucającego dało sześciopunktową stratę do gospodarzy (46:40). Pierwszą połowę meczu zamknęła zacięta gra kosz za kosz, po której Decka prowadziła z Kociewskimi Diabłami 51:45.

DRUGA POŁOWA

Trzecią kwartę spotkania otworzyły trójki Małgorzaciaka, Davisa i Janiaka. Jednak pelplińscy gracze przy pomocy punktów Ciesielskiego i kolejnych Davisa potrafili utrzymać kilkupunktową przewagę (58:51). Starogardzianie po trójce Czerlonki, Małgorzaciaka i Lisa przejęli w połowie trzeciej kwarty inicjatywę, a także prowadzenie (58:61). Pokrótce punkty z pola trzech sekund Ciesielskiego i Wińkowskiego ponownie dały minimalną zaliczkę dla Decki (62:61). Co chwila wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie. Następne osiem punktów Czerlonki pozwoliły zawodnikom w niebieskich strojach wyjść na cztery „oczka” (67:71). Z taką zaliczką zawodnicy Kamila Sadowskiego schodzili po trzech odsłonach zaciętego boju (69:73).

Krystian Tyszka punktami spod kosza trzymał Deckę w kontakcie z przeciwnikiem. Jednak po drugiej stronie boiska skutecznie zza łuku przymierzał Małgorzaciak, trzymając kilkupunktową różnicę na korzyść SKS-u (74:79). Korzystny rezultat dla przyjezdnych podwyższyli Lis, Małgorzaciak oraz Motylewski (77:86). Kulis do spółki z Ciesielskim sprawili, że pelplinianie wciąż byli przy życiu, ale z dystansu sypnął trójką Kacper Burczyk. Efektowny wsad Kulisa, a także Davisa dała na 1:21 sekund trzypunktowe prowadzenie starogardzianom i walkę do ostatnich sekund. Trzypunktowa akcja Davisa pozwoliła zawodnikom Decki zbliżyć do SKS-u na dwa punkty na 26 sekund do końcowej syreny (91:93). Ten sam gracz udanym wejściem obręcz dał dodatkowe emocje w dogrywce (93:93).

DOGRYWKA

Dodatkowy czas gry otworzyły punkty Czerlonki oraz Motylewskiego, ale w ripoście skutecznie zaaplikował Davis. Udane akcje Lisa pozwoliły gościom odskoczyć na ośmiopunktową zaliczkę (95:103). Na następne punkty Małgorzaciaka oraz Motylewskiego pelplinianie nie znaleźli już recepty. Ostatecznie SKS Starogard Gdański pokonał w dogrywce Deckę Pelplin 115:104.

Dla SKS-u 35 punktów i 8 zbiórek zdobył Filip Małgorzaciak. Dla Decki 38 punktów, 10 zbiórek i 5 asyst zaaplikował Thomas Davis.

fot. Bartek Muller
red.

About Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *