W jednym z czterech sobotnich spotkań zaplanowanych na 31. serię w Suzuki 1 Lidze Koszykówki Mężczyzn koszykarze Miasta Szkła Krosno rozgromili w lubelskiej hali Globus miejscowy AZS UMCS Start II 110:72. Tym samym gracze trenera Romana Prawicy zapewnili sobie utrzymanie na pierwszoligowych salonach.
AZS UMCS Start II Lublin – Miasto Szkła Krosno 72:110 STATYSTYKI
Krośnianie potrzebowali zwycięstwa w Kozim Grodzie, aby sobie zapewnić sobie pewne miejsce na przyszłą kampanię pierwszoligową. Do krośnieńskiego zespołu powrócił Julian Jasiński. Natomiast lublinianie są w zupełnie innym położeniu, ponieważ grają o najważniejszą część sezonu i ten triumf był dla nich podwójnie ważny.
Punkty spod kosza Bartłomieja Pelczara i trójka Karola Obarka otworzyły wór z punktami dla lublinian. Po drugiej stronie parkietu zza łuku trafiali Roman Janik oraz Damian Ciesielski, a spod kosza Julian Jasiński. Po następnym koszu silnego skrzydłowego i pięknej paczce Sebastiana Rompy to goście mieli 5-punktową zaliczkę (7:12). W następnych minutach meczu zawodnicy w czarno-zielonych strojach pomału zwiększali przewagę za sprawą dobrych zagrań tria Janik-Jasiński-Ciesielski (11:21). Akademicy kompletnie stracili rytm w ataku, co oponenci zamieniali na następne punkty. Pierwszą odsłonę zamknął trzypunktowym trafieniem Janik. Po 10 minutach krośnianie wyraźnie prowadzili w Lublinie 30:13.
Ekipa z Koziego Grodu wzięła się do roboty dzięki dobrym akcjom Obarka oraz Stopierzyńskiego, a z wolnych dodał Myśliwiec. Jednak po stronie przyjezdnych aktywny był Janik, Oczkowicz oraz Sobiech. Po efektownej paczce ostatniego zawodnika było 39:21 dla Szklanego Teamu. W następnym fragmencie rywalizacja nieco bardziej się wyrównała, lecz była pod mocną kontrolą gości. Gospodarze ratowali się jedynie pojedynczymi zrywami Stopierzyńskiego. Goście z Podkarpacia kąsili miejscowych punktami z pola trzech sekund. Pierwszą połowę meczu zakończyła się efektowną paczką Sobiecha po pięknej asyście od Ciesielskiego. Miasto Szkła wyraźnie wygrywało po 20 minutach 56:33.
Po zmianie stron zespoły grały kosz za kosz, lecz przewaga przyjezdnych nadal trzymała się w granicach ponad 20 punktów. Dobrze w tej części zaprezentował się Oczkowicz, zdobywając osiem punktów z rzędu (42:64). W kolejnych fragmentach pojedynku zawodnicy z Lubelszczyzny nadal szukali rytmu w ofensywie, a bezlitośnie kontrowali Jasiński oraz Janik. Po trzech kwartach drużyna gości wygrywała 80:50.
Ostatnia kwarta była jedynie dograniem boju. Krośnianie na początku ostatniej dyszki zdominowali gospodarzy. Z dystansu trafiali Janik oraz Oczkowicz, a spod kosza Dawdo i Gomułka. Lubelscy zawodnicy zdołali odpowiedzieć dobrymi akcjami Ciechocińskiego, Grzesiaka czy Nycza. To okazało się jednak za mało na dobrze dysponowanych oponentów. Krośnianie w ostatecznym rozrachunku zasłużenie wygrali w lubelskiej hali Globus.
-„Dzisiaj skuteczność była zabójcza. W świetnej dyspozycji był Roman Janik, którego potrzebowaliśmy i pokazał to, na co go było stać. Tego potrzebujemy w następnych meczach. Świetny atak zespołowy, bardzo dobra komunikacja w obronie. To szczególnie nas napędzało w ataku, zwłaszcza w kontrze. Mam nadzieję, że powtórzymy to w spotkaniu z Opolem” – opowiedział pomeczowo Damian Ciesielski.
Najwięcej punktów dla Szkła rzucił Roman Janik, autor 32 punktów. Dla rezerw Startu 19 punktów trafił Mikołaj Stopierzyński.
KW