Knock down na Kociewiu, Kotwica gra dalej!

W trzecim meczu ćwierćfinałowym na zapleczu ekstraklasy SKS Starogard Gdański znokautował GKS Tychy 108:76. Natomiast Sensation Kotwica Kołobrzeg triumfem z HydroTruckiem Radom 73:64 przedłużyła szansę na odwrócenie serii.

SKS Starogard Gdański  GKS Tychy 108:76 Statystyki (2-1)

Wynik spotkania w Starogardzie Gdańskim rozwiązał się już po pierwszej połowie. Fantastycznie w premierowej odsłonie prezentowali się Wojciech Czerlonko, Filip Małgorzaciak, a także Piotr Lis. Głównie dzięki ich trafieniom po premierowej odsłony mieliśmy już dwucyfrową zaliczkę (33:13). Lis do spółki z Ziółkowski doprawili pozytywny rezultat dla podopiecznych Kamila Sadowskiego. Trójkolorowi reagowali pojedynczymi zrywami w ataku Kacpra Mąkowskiego, Piotra Wielocha, Macieja Koperskiego czy Patryka Kędla. Celne trafienie Damiana Janiaka, a także efektowna paka Daniela Ziółkowskiego dała wysokie prowadzenie Diabłom po 20 minutach 63:32.

Druga połowa widowiska była znacznie wyrównana. Tyszanie nieco poprawili swą skuteczność z gry, ale w jakikolwiek sposób nie mogli zagrozić bezdyskusyjnemu zwycięstwu starogardzkiej drużyny. Dla SKS-u 21 punktów rzucił Wojciech Czerlonko. Po drugiej stronie parkietu najlepiej spisał się Maciej Koperski, autor 22 punktów i 5 zbiórek.

Sensation Kotwica Kołobrzeg  HydroTruck Radom 73:64 Statystyki (1-2)

Kołobrzeżanie stali przed sobotnim pojedynkiem „pod ścianą” w serii z HydroTruckiem Radom. Jednak tym razem podopieczni Rafała Franka wyciągnęli lekcję z dwóch ostatnich potyczek, ogrywając radomską drużynę dziewięcioma punktami. Przed decydującą kwartą goście z Mazowsza mieli przewagę jednego posiadania (47:49). Wówczas na przód „Czarodziejów z Wydm” wyprowadziły: trójka Mikołaja Kurpisza, a także punkty spod tablicy Pawła Dzierżaka. Filip Zegzuła wraz z Kaheemem Ransomem starali się reagować na dobrą serię gospodarzy. Dużo później zobaczyliśmy dobry festiwal trójek w wykonaniu obu zespołów. Jednak najważniejsze punkty na zwycięstwo zdobywał James Washington zza łuku, a także z rzutów wolnych.

Washington skończył zawody na 19 punktach i 4 zbiórkach. Dla HydroTrucka po 17 punktów odnotowali Filip Zegzuła i Błażej Sowa.

fot. Jan Narloch

About Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *