Czy Górnik wróci do ekstraklasy?

Przez ostatnie dwa lata przegrywali finały Suzuki 1.Ligi – najpierw ze słupszczanami, a później z łańcuckim Sokołem. Aktualnie zajmują fotel lidera na zapleczu ekstraklasy po ostatnim triumfie na Dolnym Śląsku. Czy wałbrzyszanie za trzecim podejściem wywalczą upragniony awans na parkiety Energa Basket Ligi?

Do zakończenia sezonu zasadniczego na zapleczu ekstraklasy pozostało tylko osiem serii gier, a wciąż nie wiemy kto rozpocznie najważniejszą część sezonu z tzw. „pole position”. Na najlepszej drodze do osiągnięcia takiej pozycji jest Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych. Wałbrzyszanie zaliczyli serię siedmiu kolejnych zwycięstw, wliczając m.in. triumf z Dzikami (57:45), Kotwicą (85:72), czy HydroTruckiem (77:70). Pamiętajmy, że na początku rozgrywek Górnicy otworzyli je z dorobkiem 3 zwycięstw i 3 porażek, co mocno mijało się z oczekiwaniami.

Potem przyszło pięć następnych triumfów oraz dwa kluczowe wzmocnienia w trakcie sezonu – do składu Górnika dołączyli Arinze Chidom oraz Michał Sitnik. Obaj panowie mocno odmienili rotację włodarzy klubu. 25-letni Amerykanin notuje co mecz prawie 16 punktów i 9 zbiórek, idealnie wypełniając miejsce dla obcokrajowca. Z kolei Sitnik mocno wzmocnił rotację młodzieżowca do lat 23. W dwóch ostatnich spotkaniach przekroczył dwucyfrową barierę punktową, wychodząc w pierwszopiątkowym ustawieniu.

Od grudnia ubiegłego roku do teraz Górnik przegrał zaledwie dwie potyczki na trzynaście rozegranych (GKS – 88:68, Miasto Szkła – 95:93). To idealnie pokazuje jak w obecnej chwili wałbrzyszanie dominują na zapleczu ekstraklasy. W ich napiętym terminarzu mają aż pięć spotkań domowych, a także wyjazdowe mecze do Krakowa, Opola i Starogardu Gdańskiego. Wielu ekspertów wskazuje Górnik za jednego z uczestników tegorocznych finałów Suzuki 1.Ligi. Czy ten typ się sprawdzi? Przekonamy się już wkrótce.

fot. Dawid Wójcikowski
red.

About Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *