Double-double Łabinowicza i Willisa, druga połowa Miasta Szkła

Fenomenalny występ w ofensywie Artura Łabinowicza nie wystarczył, aby MKKS Żak Koszalin odniósł triumf nad KKS Polonią Warszawa. Podobny wyczyn w wykonaniu Alphonso Willisa pozwolił bytomskiej Polonii wygrać wyjazdową potyczkę z Sensation Kotwicą Kołobrzeg. Dobrze rozegrana druga połowa koszykarzy Miasta Szkła Krosno pozwoliła im pokonać WKK Wrocław. Wysokie zwycięstwo zaliczyli zawodnicy SKS-u Starogard Gdański. Oto raport z pozostałych sobotnich meczów.

SKS Starogard Gdański – Start II Lublin 103:73 STATYSTYKI

Potyczka z gatunku jednostronnych. Przez ładne parę minut premierowej odsłony lublinianie postawili opór graczom Kamila Sadowskiego, trzymając się ich blisko. Później po trzypunktowych rzutach Filipa Małgorzaciaka, a także Piotra Lisa Diabły odskoczyły na 11 punktów (33:22). W kolejnej części gry przewaga miejscowych uwyraźniła się dzięki dobrej grze zawodników z ławki rezerwowej (m.in. Kacpra Burczyka, Daniela Ziółkowskiego), a także dwóch kolejnych trójek Małgorzaciaka. Do przerwy 51:27 prowadzili zawodnicy z Kociewia. Po dłuższej pauzie obraz meczu nie uległ zmianie. Gracze z Koziego Grodu wrócili do lepszej gry z pierwszej części, ale na przekroju całej rywalizacji to starogardzianie kontrolowali rezultat, a także wydarzenia na boisku.

Diabły do zwycięstwa poprowadził Filip Małgorzaciak, autor 23 punktów i 7 asyst. Dla Startu II 29 punktów zaaplikował Norbert Ziółko.

Sensation Kotwica Kołobrzeg – BS Polonia Bytom 75:83 STATYSTYKI

Kołobrzeżanie po wyjazdowej porażce z HydroTruckiem Radom musieli przełknąć klęskę domową z BS Polonią Bytom. Początkowo „Czarodziejom z Wydm” udało się trafić na dzień dobry cztery trójki, ale Michał Chrabota z Damianem Szczepanikiem nadrobili prawie wszystkie straty (12:10). Miejscowi próbowali później uciec na parę punktów za sprawą trafień Patryka Pułkotyckiego przy wsparciu Mikołaja Kurpisza i Wtalija Kowalenko. Bytomianom udało się zneutralizować różnicę dzięki trójce Pawła Bogdanowicza i punktach spod tablicy Chraboty. Akcja 2+1 Alphonso Willisa dała po tej części minimalne prowadzenie polonistom (23:24).

Przyjezdnym w drugiej odsłonie udało się wypracować 7-8 punktową zaliczkę przy pomocy zagrań Willisa, Piechowicza, którą trzymali przez większość tej kwarty. Jednak udane wejścia pod obręcz Kurpisza, Pielocha i Kowalenko dały na moment Kotwicy prowadzenie. Pierwszą połowę widowiska zakończyły celne kosze Damiana Szczepanika, a także Alphonso Willisa dające prowadzenie Polonii 43:40.

Paweł Dzierżak trafieniem zza łuku otworzył trzecią część rywalizacji. Jednak bytomianie wrócili do kilkupunktowego prowadzenia po udanym fragmentach gry Chraboty i Willisa (47:55). Po paru następnych akcjach ta różnica została zneutralizowana przez Szymona Długosza, Mikołaja Kurpisza i Damiana Pielocha. Trzecią dyszkę widowiska zamknął trafieniem z dystansu Bogdanowicz. Podopieczni Mariusza Bacika po tej części nadal mieli trzy punkty w zapasie.

Ten sam gracz otworzył czwartą partię następnym celnym rzutem zza łuku, ale w odpowiedzi spod trumny zapunktowali Dzierżak i Klawa. Następnie inicjatywę przejęli bytomianie po pięknym serialu 14:2. Dzięki punktom Willisa i Wieczorka goście prowadzili różnicą 14 punktów (65:79). Tego zawodnicy Rafała Franka nie potrafili zatrzymać.

Po stronie polonistów najlepiej wypadł Alphonso Willis z dorobkiem 22 punktów, 16 zbiórek i 5 asyst. Dla Kotwicy 23 punkty i 5 zbiórek dał Damian Pieloch.

Miasto Szkła Krosno – WKK Wrocław 83:61 STATYSTYKI

W swojej ostatniej potyczce WKK Wrocław zaliczyło sporą wpadkę z Decką Pelplin, przegrywając różnicą trzynastu „oczek”. Rywalizacja na drugim południu Polski miała być okazją do zmazania plamy. Na początku przyjezdni po trójce Maksymiliana Wilczka prowadzili 10:2. Później w garść zebrali się krośnianie, a przy pomocy trójki Kacpra Traczyka oraz lay-upu Darrella Harrisa pomału nadrabiali zaległości (9:11). Następne trafienia Dariusza Oczkowicza i Pawła Śpicy dały minimalną zaliczkę dla Miasta Szkła 16:15.

Znacznie lepiej zespoły prezentowały w następnych dziesięciu minutach. Po dość solidnej wymianie ciosów na sześć „oczek” wyszli gospodarze po punktach spod obręczy Klavsa Dubultsa, a także Kacpra Traczyka (32:26). Do roboty we wrocławskim zespole wzięli się Szymon Kiwilsza z Michałem Gabińskim, ale równie konsekwentni w ataku byli Stanisław Heliński z Maksymilianem Zagórskim. Ostatnie punkty w pierwszej połowie zdobył Kiwilsza. Po 20 minutach dwa „oczka” więcej mieli koszykarze Miasta Szkła Krosno (40:38).

Po przerwie krośnianie złapali odpowiedni rytm tej potyczki. Dzięki następnym punktom Helińskiego, a także celnych rzutach Michała Jankowskiego mieli 12-punktową zaliczkę (57:45). Złą passę zawodników z Dolnego Śląska przerwali celnymi trójkami Kamil Zywert oraz Jakub Koelner. Krośnianom pod koniec tej części udało się odbudować dwucyfrowe prowadzenie za sprawą Dubultsa, Śpicy i Zagórskiego. Ostatnią partię miejscowi otworzyli 12-punktowym serialem dającym im ponad 20-punktową zaliczkę (76:53). Wrocławianie do końcowej syreny się nie podnieśli.

Dla Miasta Szkła najlepiej punktował Klavs Dubults, autor 14 punktów, 13 zbiórek i 5 asyst. Tyle samo punktów (14) dołożył Paweł Śpica. Dla WKK 19 punktów i 7 zbiórek zdobył Szymon Kiwilsza.

MKKS Żak Koszalin – KKS Polonia Warszawa 84:85 STATYSTYKI

Po dość równym początku boju na cztery punkty z przodu wyszli koszalinianie po punktach Artura Łabinowicza, a także 2+1 Mateusza Itricha. Potem inicjatywę wzięli do swoich rąk zawodnicy „Czarnych Koszul”, notując mocny run 22:0. Skuteczna gra Jana Piliszczuka, Michała Kierlewicza oraz pozostałych kolegów sprawiła, że stołeczni po tej części wysoko prowadzili 34:16. Miejscowi w drugiej części pomału odrabiali deficyt dzięki akcjom Łabinowicza, a także trójce Macieja Szewczyka. Jednak dla przyjezdnych zza linii 6,75m trafił Patryk Pełka. Następne punkty: z wolnych Patryka Gospodarka i spod tablicy Damiana Cechniaka trzymały wysokie prowadzenie warszawian (26:44). Pokrótce do punktującego Łabinowicza dołączyli Arnold Sanders, a także Wojciech Pisarczyk, trafiając trójki. Jeszcze jeden rzut trzypunktowy w wykonaniu Szewczyka zamknęło pierwszą połowę widowiska, po której poloniści prowadzili w koszalińskiej Gwardii 52:44.

Po piętnastominutowej pauzie zawodnicy Rafała Knapa nadal gonili rezultat, a pomagały im skuteczne rzuty Mateusza Kaszowskiego, Artura Łabinowicza oraz Mateusza Itricha. Jednak stołeczni równie dobrze odpowiadali akcjami Gospodarka, Wieluńskiego, Pełki i Kierlewicza. Pod koniec tej kwarty uruchomił się Jakub Dłoniak. Dzięki jego rzutom wynik po 30 minutach był otwarty. Warszawska Polonia wciąż prowadziła, ale tylko trzema punktami (64:67).

Koszykarze ze Stolicy na początku decydującej kwarty odskoczyli na siedem punktów po udanej trójce Adama Linowskiego, a także punktach spod obręczy Gospodarka (68:75). Rękę na pulsie koszalińskiej ekipy mieli Dłoniak z Kaszowskim, którzy swoimi trafieniami zmniejszyli straty Żaka do jednego posiadania. Ponownie u polonistów uruchomił się Pełka, trafiając ważną trójkę, a także akcję „two&one” dającą im 8-punktowy bufor bezpieczeństwa (75:83). W zespole Żaka uaktywnił się Łabinowicz, który na 1:10 sekund przed końcową syreną dał jedynie punkcik straty do warszawian. Obie ekipy miały kilka okazji do zakończenia potyczki, które ostatecznie nie wykorzystały. Rzut na zwycięstwo spudłował z półdystansu Kaszowski.

Najlepiej punktującym zawodnikiem Polonii był Michał Kierlewicz, autor 15 punktów. W koszalińskim zespole indywidualnie solidny występ zaliczył Artur Łabinowicz. Do 35 punktów dołożył 10 zbiórek i 4 asysty.

red.

About Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *