W jedynym piątkowym meczu 8. kolejki Energa Basket Ligi PGE Spójnia Stargard okazała się lepsza od HydroTrucka Radom, wygrywając różnicą siedmiu punktów.
PGE Spójnia Stargard – HydroTruck Radom 80:73
- Radomianie przez większą część czasu trwania spotkania byli stroną dominującą, prowadząc po trójkach Jakuba Zalewskiego i Michaela Moore’a na 4:22 przed zakończeniem pierwszej połowy różnicą 13 punktów (25:38). Gracze ze Stargardu odrobili większy kawałek różnicy za sprawą punktów Ericka Neala, Justina Graya i Piotra Niedźwieckiego. Radomianie po pierwszych dwudziestu minutach wygrywali z ekipą Marka Łukomskiego 41:37.
- Trzecia kwarta była najbardziej wyrównaną odsłoną, zakończoną remisem 18:18. Wszystko sprowadziło się zatem do ostatniej ćwiartki, w której miejscowi doprowadzili do wyrównania za sprawą półdystansu Kacpra Młynarskiego (65:65), a po celnym lay-upie Tomasza Śniega nawet objęli prowadzenie (67:65). Przez chwilę obydwie drużyny wymieniały się inicjatywą, gdy w ważnym momencie rywalizacji odpalił Jake O’Brien. 32-letni skrzydłowy trzypunktowym trafieniem dał Spójni prowadzenie (72:70), a po zdobytych ośmiu punktach z rzędu dowiózł zawodników ze Stargardu Szczecińskiego do zwycięstwa numer cztery.
- Jake O’Brien skończył zawody z dorobkiem 20 punktów i 5 zbiórek. 14 punktów i 11 zbiórek dopisał Justin Gray. W pokonanym zespole z Radomia 21 punktów i 7 zbiórek zainkasował Michael Moore. Po 10 „oczek” dodali Paweł Dzierżak i Danilo Ostojić.
fot. biernikowicz.pl/PGE Spójnia Stargard (fanpage)