„Czarne Koszule” zdobywają Kociewie, dogrywka dla WKK

Stołeczna Polonia pokonała na wyjeździe SKS Starogard Gdański 88:84. Sporo większych emocji dostarczyło starcie w Stolicy, gdzie po dogrywce zwycięsko wyszli gracze WKK Wrocław. MKKS Żak Koszalin także wyszedł zwycięsko w sobotę, pokonując na wyjeździe Polonię Bytom. Oto raport z pozostałych trzech meczów.

SKS Starogard Gdański – KKS Polonia Warszawa 84:88 STATYSTYKI

Stołeczni ciut lepiej weszli w rywalizację – po punktach Jana Piliszczuka, a także trójce Patryka Pełki prowadzili 7:3. Następne parę minut należały do zawodników Kamila Sadowskiego, którzy po zagraniach Jakuba Motylewskiego, Damiana Janiaka i Oskara Życzkowskiego wyszli na czteropunktową zaliczkę (11:7). Gracze z Kociewia przed końcem premierowej odsłony podwyższyli swą przewagę po trzypunktowym zagraniu Kacpra Burczyka (16:10). Stołeczni na moment doprowadzili do wyrównania po 2+1 Adama Linowskiego i trójce Sammiego Barnesa-Thompkinsa, a tę część meczu sfinalizował rzutami wolnymi Daniel Venzant (18:16).

Wyrównane starcie dostaliśmy w następnej kwarcie, gdy co chwila drużyny zmieniały się na prowadzeniu. Na nieco korzystniejszy wynik wyszli po pewnym czasie poloniści po efektownym wsadzie Damiana Cechniaka i półdystansie Michała Kierlewicza (24:27). Po następnych trzech i pół minutach pojedynku na przodzie znalazły się Diabły po punktach Piotra Lisa, a także Filipa Małgorzaciaka (35:31). Do końca pierwszej połowy poloniści odzyskali prowadzenie po dobrych akcjach Kierlewicza, Cechniaka, a także trójce Pełki. Poloniści minimalnie prowadzili na Kociewiu 38:37.

Dzięki udanym zagraniom tria: Wieluński-Cechniak-Pełka stołeczni w trzeciej odsłonie odskoczyli na sześć punktów. Jednak Diabły w następnych minutach trzeciej kwarty dotrzymywały kroku gościom głównie za sprawą trafień Venzanta (54:55). Warszawianie w końcówce tej ćwiartki znów uzyskali większą zaliczkę przy pomocy celnych rzutów wolnych Linowskiego, a także następnych punktów Cechniaka (56:63 po 30 minutach).

W czwartej odsłonie warszawscy poloniści osiągnęli pułap trzynastu punktów, gdy znakomitemu fragmentowi w ataku Cechniaka (65:78). Jednak starogardzianie nie powiedzieli ostatniego słowa, a przy pomocy trójek Venzanta, Janiaka i Małgorzaciaka wrócili do gry (75:78). Więcej zimnej głowy w końcówce meczu zachowali warszawianie, gdy ważne punkty zdobywali Jan Piliszczuk oraz Marcin Wieluński. Punkty Daniela Venzanta nie wystarczyły, aby odwrócić losy rywalizacji. Ostatecznie warszawska Polonia wygrała na Kociewiu z Kociewskimi Diabłami 88:84.

Damian Cechniak odnotował mocne double-double dla Polonii w postaci 23 punktów i 15 zbiórek. Dla SKS-u, 26 „oczek” zainkasował Daniel Venzant.

Dziki Warszawa – WKK Wrocław 95:100 (po dogrywce) STATYSTYKI

Jedno z lepszych widowisk sobotniego wieczoru. Dzięki dwóm trójkom Jakuba Koelnera zawodnicy WKK na ostatnią, decydującą partię schodzili z ośmiopunktową zaliczką (66:74). W niej skutecznych akcji ze strony przyjezdnej było bardzo mało. Ten fakt postanowili wykorzystać gracze Krzysztofa Szablowskiego, którzy po udanych próbach Rafała Komendy, Alana Czujkowskiego, a także Marcusa Azora doprowadzili do remisu po 81 na 1:49 sekund do końcowej syreny. W crunch-time obydwu zespołom zaczęło szwankować w skuteczności, a ponadto miały okazję zamknięcia rywalizacji na swą korzyść. Najpierw dwukrotnie zza łuku przestrzelił Maksymilian Motel. Z tej samej broni skorzystał Tomasz Ochońko i także spudłował. Ostatecznie piłkę na 2,3 sekundy do zakończenia meczu miał Dominik Rutkowski, ale pomylił się z dalekiego półdystansu. W ten sposób na warszawskim Kole mieliśmy dogrywkę.

W doliczonym czasie gry lepiej prezentowali się wrocławianie. Dzięki punktom Rutkowskiego i Ochońki zawodnicy WKK mieli 9-punktowy bufor bezpieczeństwa (88:97). Celne kosze Azora i trójka Jakuba Janika nie wystarczyły do przechylenia szali zwycięstwa. Ostatecznie zawodnicy WKK Wrocław zainkasowali bezcenny komplet punktów w Stolicy, pokonując Dziki 100:95.

Dominik Rutkowski zdobył dla swoich triumfatorów spotkania 33 punkty i 4 zbiórki. Dla Dzików 25 punktów i 12 zbiórek zdołał uzyskać Marcus Azor.

BS Polonia Bytom – MKKS Żak Koszalin 86:107 STATYSTYKI

Mocno przetrzepany skład Żaka Koszalin brakiem Artura Łabinowicza, Mateusza Itricha, a także Cezary Karpikiem poradził sobie na wyjeździe w Bytomiu. Brak dwóch podstawowych zawodników dało się odczuć w premierowej odsłonie, którą bytomscy poloniści wygrali 22:13. Druga kwarta okazała się być kluczem do zwycięstwa koszalińskiej drużyny, którą wygrali różnicą 24 „oczek” (34:10). Doskonale w tej części spisało się trio: Jakub Dłoniak, Mateusz Kaszowski, a także Arnold Sanders II, które zaaplikowało 30 z 34 punktów w tej kwarcie. Żak do przerwy wygrywał w Bytomiu 47:32. Po zmianie stron oglądaliśmy fantastyczny, a także wyrównany festiwal w ataku z obydwu stron. Jednak kontrolę nad przebiegiem spotkania mieli koszalinianie, którzy ostatecznie zgarnęli jedenaste zwycięstwo, ogrywając Polonię Bytom na ich terenie 107:86.

Najjaśniejszy zawodnikiem Żaka był Jakub Dłoniak, który skończył mecz z dorobkiem 32 punktów. Dla Polonii Bytom 25 punktów i 4 zbiórki miał Michał Chrabota.

KW

About Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *