Wyniki 1LM: Sokół krok od finału, Górnik lepszy od Kotwicy po dwóch dogrywkach

Sporo emocji dostarczyło nam drugie spotkanie półfinałowe w Aqua Zdroju między Górnikiem Trans.eu Wałbrzych a Sensation Kotwicą Kołobrzeg. Po wielu zwrotach w tym starciu oraz dwóch dogrywkach lepsi byli zawodnicy Łukasza Grudniewskiego. W drugiej parze półfinałowej Rawlplug Sokół Łańcut po raz drugi pokonał Weegree AZS Politechnikę Opolską. Rywalizacja w obu parach przenosi się w nadchodzący weekend do Kołobrzegu oraz Opola.

Górnik Trans.eu Wałbrzych – Sensation Kotwica Kołobrzeg 101:98 (po 2 dogr.) STATYSTYKI (2-0)

Kołobrzeżanie po raz kolejny w tej serii mieli dwucyfrowe prowadzenie, które zwyczajnie wypuścili z rąk. Jednak w drugim meczu półfinałowym do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były dwie dogrywki. Po bardzo heroicznym boju zwycięsko wyszli wałbrzyszanie.

Od pierwszych chwil spotkanie toczyło się w bardzo szybkim tempie, a ponadto zespoły imponowały solidną skutecznością z gry. Po upływie ponad trzech minut mieliśmy remis (10:10). Miejscowi w późniejszym czasie odskoczyli na siedem punktów po pięknej paczce Damiana Cechniaka oraz trzech punktach Marcina Dymały (17:10). Górnicy długo się nie nacieszyli prowadzeniem, bo Piotr Śmigielski zaaplikował osiem punktów miejscowym, wyprowadzając Kotwicę na przód. Piotr Niedźwiedzki skuteczną akcją pod koszem zamknął pierwszą dyszkę meczu, po której był remis (21:21).

W następnej części także mieliśmy równorzędną walkę, a żadna z ekip nie objęła więcej niż pięciopunktowego prowadzenia. Pięć punktów Damiana Durskiego i 2+1 Marcina Dymały dały prowadzenie Górnikowi na +5. Natychmiastowo do wyrównania doprowadził Damian Pieloch, popisując się trójką i pięknym wsadem (32:32). Nieco później przyjezdni w białych strojach wyszli na sześciopunktowe prowadzenie, gdy zza łuku trafili Nelson i Pieloch. Taką zaliczkę gracze Kotwicy mieli niemal do końcowej syreny pierwszej połowy. Punkty Jana Malesy i Huberta Pabiana z rzutów wolnych nieco nadrobiły zaległości, lecz po 20 minutach prowadzili „Czarodzieje z Wydm” różnicą trzech punktów (40:43).

Kotwica trzecią odsłonę rozpoczęła od trójek Pielocha i Nelsona. Po kolejnych punktach Pielocha przewaga gości wzrosła do dziewięciu „oczek”. Kamil Zywert oraz Piotr Niedźwiedzki starali się gonić wynik, lecz nadal aktywnie działał Pieloch oraz Itrich. Po punktach 25-letniego środkowego kołobrzeskiej drużyny przyjezdni odskoczyli na trzynaście punktów (49:62). Gracze Górnika mimo problemów z faulami zdołali jeszcze znaleźć motywację do powrotu w grze. Skuteczna gra Jakóbczyka oraz wykorzystane wolne przez Malesę i Pabiana dały na decydujące dziesięć minut jedynie pięciopunktową stratę do Sensation Kotwicy (59:64).

Na początku ostatniej ćwiartki goście z Kołobrzegu utrzymywali kilkupunktowy bufor bezpieczeństwa przy pomocy celnych rzutów Długosza i Śmigielskiego. Jednak trójki Zywerta i Pabiana przybliżyły mocno Górnika do Kotwica na jedno posiadanie (71:73). A za moment akcją 3+1 popisał się Dymała, wyprowadzając gospodarzy na przód (75:73). Następnie Mikołaj Kurpisz i Damian Pieloch wspólnie rzucili siedem punktów, dając ponownie inicjatywę dla kołobrzeżan i wręcz zaciętą końcówkę. Drugi z nich na 7 sekund przed końcem meczu trafił jeden z dwóch rzutów wolnych (79:81). Do pierwszej dogrywki doprowadził celny rzut z półdystansu Huberta Pabiana (81:81).

W pierwszej dogrywce pięciopunktową zaliczkę osiągnęli Górnicy, gdy z wolnych nie mylił się Jakóbczyk a z półdystansu celnie rzucił Dymała. Kołobrzeżanie musieli gonić wynik za sprawą punktów Nelsona i trójki Kurpiszy. Na 10,1 sekundy z rzutów wolnych dwukrotnie trafił Marcin Dymała. Szalony rzut z dystansu trafił Remon Nelson, doprowadzając tym samym do drugiej i zarazem ostatniej dogrywki (90:90). Początkowo ekipy grały kosz za kosz, ale do głosu doszli gospodarze. Punkty z półdystansu Pabiana i Zywerta dały +6 dla Górnika (100:94). Szansę na dobicie oponentów miał Cechniak, lecz nie spakował piłki w koszu. Witalij Kowalenko oraz Mikołaj Kurpisz dali ciut szansę na odwrócenie losów rywalizacji (100:98). Zza łuku na zwycięstwo próbował przymierzyć Pieloch, lecz jego próba była nieskuteczna. Ostatecznie punkt zdobyty z rzutów wolnych przez Pabiana zakończył thriller w Aqua Zdroju. Górnik Trans.eu Wałbrzych pokonał Sensation Kotwicę Kołobrzeg 101:98.

Dla Górnika najjaśniejszą postacią był Marcin Dymała, autor 25 punktów i 7 zbiórek. Double-double dołożyli Hubert Pabian (15 pkt, 10 zb) oraz Kamil Zywert, któremu brakowało jednej asysty do potrójnej zdobyczy (18 pkt, 12 zb, 9 as). Dla Kotwicy 30 punktów i 8 zbiórek zdobył Damian Pieloch. Double-double odnotował Mikołaj Kurpisz (14 pkt, 13 zb).

Rawlplug Sokół Łańcut Weegree AZS Politechnika Opolska 86:76 STATYSTYKI (2-0)

Pojedynek rozpoczął się od dobrej wymiany ciosów, a także prowadzenie. Ciut wyższą zaliczkę mieli po trzech minutach goście, gdy cztery punkty z rzędu zdobył Dominik Rutkowski. Wówczas zza łuku pocelowali Michał Lis oraz Wojciech Pisarczyk, co dało prowadzenie Sokołowi (14:8). Przyjezdni w późniejszym fragmencie mozolnie nadrabiali straty przy celnych koszach Przemysława Wrony i Michała Lisa. Jednak końcowy fragment premierowej odsłony należał do nich. Ostatecznie sześć punktów zainkasowanych przez Pawła Kreffta dały taką właśnie zaliczkę po 10 minutach gry (18:24).

W drugiej kwarcie Bartosz Czerwona i Filip Struski w ponad 2,5 minuty odrobili straty, a kosz tego drugiego dał im minimalne prowadzenie (25:24). Później ponownie była gra kosz za kosz, po czym po trójce Rutkowskiego i punktach spod kosza Kiwilszy znów na przodzie byli przyjezdni (32:34). W następnych akcjach z dystansu nie mylił się Struski, a z pomalowanego pola zapunktował Wrona. Jednak zawodnicy Weegree nadal mieli kontakt z gospodarzem. Po punktach z rzutów wolnych Kaczmarzyka i Kiwilszy był remis. Trzypunktowy rzut Marcina Nowakowskiego zamknął pierwszą połowę meczu. Sokół prowadził z Weegree 43:40.

Po przerwie miejscowi rozpoczęli trzecią kwartę od serii 12:2. Doskonała gra Nowakowskiego i Wrony w ofensywie dały Sokołowi 13-punktowy zapas nad gośćmi. Jednak gracze z Opolszczyzny nie złożyli broni, a dzięki trzypunktowym akcjom Kobla (2+1), Jodłowskiego i Kaczmarzyka tracili jedynie pięć „oczek”. Po kolejnych, dobrych zagraniach Patryka Wilka i celnych rzutach wolnych Dominika Rutkowskiego mieliśmy pod koniec tej części remis. Jednak Sokół ponownie zabrał głos, a dzięki trafieniom Załuckiego i Szczypińskiego mieli po 30 minutach 7-punktowe prowadzenie (67:60). Czwartą część pojedynku otworzył półdystansem Rutkowski, lecz osiem punktów zainkasował Szczypiński przy wsparciu Struskiego. Po następnym celnym koszu Wrony było 79:68. Szymon Kiwilsza, a także Adam Kaczmarzyk próbowali poderwać swoich kolegów do odwrócenia meczu. Jednak kluczowe okazały się punkty z pola trzech sekund Nowakowskiego i efektowna paczka Struskiego. Ostatecznie Rawlplug Sokół Łańcut po raz drugi pokonał Weegree AZS Politechnikę Opolską 86:76.

Filip Struski zdobył najwięcej punktów dla Sokoła 21 punktów i 11 zbiórek. Dla Weegree 22 „oczka” odnotował Dominik Rutkowski. Rywalizacja przenosi się do Opola, gdzie Sokół będzie chciał zamknąć tą serię.

KW

About Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *