W sobotni wieczór dostaliśmy dwa całkiem interesujące starcia. Koszykarze Rawlplug Sokoła Łańcut grali przed własną publicznością z Weegree AZS-em Politechniką Opolską. Po bardzo defensywnej i wyrównanej rywalizacji górą w pierwszym meczu okazali się gracze Dariusza Kaszowskiego, ogrywając opolską drużynę jedynie czterema punktami. Sporą dawkę emocji zagwarantowali nam w Aqua Zdroju gracze Górnika Trans.eu Wałbrzych, którzy na początku trzeciej kwarty gonili wynik. Ostatecznie podopieczni Łukasza Grudniewskiego wygrali w pierwszym spotkaniu z Kotwicą.
Rawlplug Sokół Łańcut – Weegree AZS Politechnika Opolska 67:63 STATYSTYKI (1-0)
Sokół otworzył spotkanie od punktów spod kosza Przemysława Wrony i Filipa Struskiego, a później zza łuku dołożył Mateusz Szczypińskiego. Jednak po przeciwnej stronie boiska uaktywnił się Patryk Wilk z Jakubem Koblem. Drugi z nich dodał solidną porcję sześciu punktów z rzędu, a akcja 3+1 doprowadziła graczy Kamila Sadowskiego do remisu (11:11). W następnym fragmencie gra znacznie się wyrównała, a wynik przechodził z jednej strony na drugą. Udane trafienie z półdystansu Struskiego dało minimalne prowadzenie graczy trenera Kaszowskiego po dziesięciu minutach gry (19:18).
Łańcucianie w początkowej fazie drugiej odsłonie grali dość chaotycznie i zarazem nieskutecznie. Ich problemy wykorzystali opolanie, którzy po punktach Adama Kaczmarzyka i Pawła Kreffta wyszli na dwupunktowe prowadzenie (21:23). Chwilę potem sytuację opanowali Bręka oraz Wrona, dodając wspólnie dziewięć „oczek”, co dało ponownie inicjatywę Sokołowi (30:25). Pod koniec pierwszej połowy goście poderwali się do walki. Celne kosze Kaczmarzyka, Kiwilszy i Kobla nie tylko odrobiły straty, ale również dały po 20 minutach jednopunktowe prowadzenie dla Weegree (32:33).
Po przerwie obie drużyny rozpoczęły od zdobycia trzech punktów z linii rzutów wolnych, ale później z dystansu trafił Bręk, dając Sokołom prowadzenie. Dość szybko do wyrównania doprowadził z półdystansu Michał Jodłowski. Sokół za moment dołożył siedem punktów do swojego konta, gdy zza linii 6,75m pocelował Aleksander Załucki, a z pola trzech sekund „oczka” dopisał Michał Lis (45:38). Michał Jodłowski oraz Dominik Rutkowski zdołali do końca trzeciej kwarty dodać do opolskiego konta pięć punktów. Jednak w łańcuckim zespole swój dobry moment w grze miał Szczypiński, a Pisarczyk dodał dwa punkty z rzutów wolnych. Po 30 minutach Sokół miał 9-punktowy zapas nad graczami Politechniki Opolskiej.
Czwartą ćwiartkę otworzyli dobrymi akcjami Załucki i Pisarczyk, dając 12 punktów różnicy na korzyść Sokoła. Jednak koszykarze z Opolszczyzny wrócili po upływie pięciu minut do meczu, gdy solidnie punktowali Kiwilsza i Kaczmarzyk. Udane próby wjazdu Rutkowskiego i Kreffta dały na dwie minuty przed końcową syreną remis (61:61). Wówczas Szczypiński trafił z dystansu, a w ripoście z półdystansu odpowiedział Rutkowski. Decydujące słowa należały do Marcina Nowakowskiego i Filipa Struskiego. Pierwszy z nich w crunch-time trafił ważne punkty spod kosza, drugi z kolei połowicznie wykorzystał rzuty wolne. Ostatecznie w pierwszym meczu półfinałowym triumf odnieśli koszykarze Rawlplug Sokoła Łańcut, pokonując Weegree AZS Politechnikę Opolską 67:63.
Najważniejszą postacią w Sokole był Przemysław Wrona, zdobywca 16 punktów i 10 zbiórek. Double-double dorzucił również Filip Struski (10 punktów i 10 zbiórek). Dla Weegree po 14 punktów rzucili Adam Kaczmarzyk oraz Dominik Rutkowski.
Górnik Trans.eu Wałbrzych – Sensation Kotwica Kołobrzeg 80:69 STATYSTYKI (1-0)
Wałbrzyszanie wyszli z dwucyfrowej straty na początku rywalizacji na dwucyfrowy triumf w ostatecznym rezultacie przed własną publicznością, pokonując Sensation Kotwicę Kołobrzeg.
Kołobrzeżanie dobrze rozpoczęli mecz w Aqua Zdroju od punktów Remona Nelsona, Mikołaja Kurpisza i Piotra Śmigielskiego. Wówczas wałbrzyski zespół przy wyniku trzymał dobrymi akcjami spod obręczy Damian Cechniak, dając jedynie punkt straty do przeciwników (11:12). Później do punktującego Nelsona dołączyli Damian Pieloch oraz Szymon Długosz, dodając po jednej trójce. Wszystkie wykorzystane trzy rzuty wolne Nelsona dały 8-punktową zaliczkę dla Kotwicy (15:23). Kurpisz i Pieloch dołożyli następne pięć „oczek”, co pozwoliło gościom prowadzić po dziesięciu minutach dziewięcioma punktami (19:28).
Hubert Pabian rozpoczął drugą kwartę od celnej trójki, a spod trumny zapunktował Piotr Niedźwiedzki. Jednak korzystny wynik dla kołobrzeskiej drużyny trzymali Nelson oraz Śmigielski. Dwie celne trójki Bartłomieja Ratajczaka nieco przybliżyły Górnika do gości na cztery punkty, lecz tą samą bronią odpowiedzieli Kurpisz i Śmigielski. Punkty spod kosza drugiego z nich znowu dały +10 dla Kotwicy, a pierwszą połowę zamknął punktami z półdystansu Pabian. Ostatecznie po dwóch kwartach na przodzie byli koszykarze z Kołobrzegu (36:44).
Piętnastominutowa pauza oraz parę uwag trenera Grudniewskiego dały Górnikowi jeszcze większą motywację, zwłaszcza w drugiej połowie meczu. Cechniak oraz Jakóbczyk trafiali z półdystansu, a Marcin Dymała dołożył celny rzut z dystansu. Efektowna paczka z góry Cechniaka dała w połowie w tej części kontakt z Kotwicą (47:48). W następnym fragmencie mieliśmy znacznie równiejszy pojedynek, gdzie wynik oscylował w granicach remisu. Witalij Kowalenko oraz Mikołaj Kurpisz swoimi koszami przywrócili przyjezdnych na prowadzenie, lecz Krzysztof Jakóbczyk punktami spod kosza zakończył trzecią kwartę. Po niej było tylko 57:56 dla Kotwicy i otwarta walka w ostatniej dyszce. Górnicy otworzyli ją od 2+1 Kamila Zywerta, punktów spod kosza Piotra Niedźwiedzkiego i trójki Krzysztofa Jakóbczyka. W kołobrzeskim zespole wynik trzymali swoimi trafieniami Śmigielski, Kowalenko oraz Nelson. Jednak doskonałe i celne rzuty Marcina Dymały oraz Huberta Pabiana sprawiły, że to wałbrzyszanie wyszli z pierwszego meczu półfinałowego zwycięsko. Ostatecznie Górnik Trans.eu Wałbrzych wygrał z Sensation Kotwicą Kołobrzeg 80:69.
Krzysztof Jakóbczyk był najskuteczniejszym graczem Górnika, notując 15 punktów. Dla Kotwicy 17 punktów zdobył Piotr Śmigielski. Nie pomogło double-double uzyskane przez Mikołaja Kurpisza, który do 12 punktów zebrał 14 piłek spod tablicy.
fot. Sebastian Maślanka (archiwum), źródło: PTG Sokół Łańcut
KW