Za parę dni kontynuujemy dalszą część sezonu na parkietach Suzuki 1.Ligi. Jednak przed Świętami Bożego Narodzienia tzw. „block party” zainicjowali w Stolicy koszykarze Decki Pelplin.
Tegoroczna kampania w Suzuki 1.Lidze jest wyjątkowa. Co jakiś czas padają nowe rekordy punktowe, efektowne liczby zbiórek na jedno spotkanie, a także spora ilość asystowania kolegom. Ubiegły, środowy wieczór na warszawskim Kole był pod tym względem wyjątkowy.
Pelplinianie dzięki szalonej trójce z dalekiego dystansu Karola Obarka doprowadzili do dogrywki, a zwycięska trójka Damiana Ciesielskiego zaprowadziła ich do triumfu po dogrywce 93:90 (RELACJA). Indywidualnie środowe spotkanie z pewnością miło będzie wspominał Mateusz Kulis, który aż pięć razy zaczapował swoich przeciwników. Lepiej od 23-letniego środkowego wypadł Sebastian Rompa. 21-letni środkowy także w domowej potyczce Dzików z Żakiem Koszalin (76:60), zawodnik gości pokarał miejscowych sześć razy swoim blokiem. Najlepiej czapującym graczem pierwszoligowych parkietów był Cezary Trybański, grający w sezonie 2014/2015 w barwach Legii Warszawa. Wówczas w wyjazdowej potyczce przeciwko GKS-owi Tychy wygranej 81:56 dziewięciokrotnie blokował rzuty miejscowych.
Zawodnicy Przemysława Łuszczewskiego z jedenastoma blokami w starciu z warszawskimi Dzikami to w obecnej chwili rekord w aktualnym sezonie Suzuki 1.Ligi. Taki sam wynik w przekroju historii zaplecza ekstraklasy osiągnęli koszykarze: Legii Warszawa (sezon 2014/2015), Sokoła Łańcut (sezon 2011/2012), a także Żubrów Białystok (sezon 2008/2009). Więcej bloków na jedno spotkanie mieli zawodnicy: GKS-u Tychy w przegranej potyczce z Zastalem Zieloną Górą 69:71 (12 bloków – sezon 2007/2008). Parę lat później rezultat poprawili gracze MKS-u Dąbrowy Górniczej w wygranym meczu ze Zniczem Basket Pruszków 90:75. Wówczas podopieczni Wojciecha Wieczorka trzynaście razy zablokowali trafienia przeciwników.
Jeśli znacie zespoły, które miały lepszy rezultat od dąbrowian podzielcie się tym w komentarzu.
Block Party w wykonaniu pelplinian poniżej:
fot. Lisiecki Foto
KW