Gładkie wygrane ŁKS-u i Polonii, 37 punktów Fliegera

W środowy wieczór rozpoczęliśmy na drugoligowych boiskach najważniejszą część sezonu, czyli play-offy. Na dobry początek 32 zespoły, które zagwarantowały sobie udział w decydującej fazie rozgrywek stoczyły ze sobą pierwsze spotkanie w ramach dwumeczu. Wszystkie rywalizacje odbyły się na terenie ekip, które zajęły niższe miejsca w tabeli. Pewne zwycięstwa odnieśli faworyci z Warszawy, Prudnika, Rydzyny, Poznania oraz Łodzi. Prześledźmy zatem najciekawsze starcia w grupie A oraz B, a przed sobotnimi rywalizacjami grupę C i D.

AMW Asseco Arka II Gdynia – Enea Basket Poznań 81:99 STATYSTYKI

Gracze rezerw Arki bez pierwszą połowę widowiska walczyli z faworyzowanymi zawodnikami Enei jak równy z równym, a nawet udało im się wyjść na kilkupunktową zaliczkę po punktach spod kosza Aleksego Jańca (40:36). Jednak poznaniacy w drugiej połowie meczu zdecydowanie podwyższyli swój bieg w ofensywie. Sporo dobrego wniósł w trzeciej oraz czwartej kwarcie Jakub Simon (32 punkty i 14 zbiórek), punktując rywali spod kosza. Głównie dzięki jego zagraniom zawodnicy trenera Szurka uzyskali wyraźniejszą przewagę. Gdynianie nie znaleźli sposobu na odrobienie zaległości.

Ogniwo Szczecin – Sokół Międzychód 79:86 STATYSTYKI

Szczecinianie dzielnie walczyli z graczami Sokoła, lecz duet Jakub Nowak oraz Mariusz Małachowski był w środowy wieczór nie do przejścia. Obaj gracze zdobyli odpowiednio: 32 i 30 „oczek”, prowadząc zawodników Marcina Chodkiewicza do zasłużonego triumfu (79:86). Międzychodzianie przewagę wypracowali sobie już po 20 minutach, gdy wspomniany duet bez większych kłopotów inkasował punkty z pomalowanego pola. W ten sposób prowadzili po 20 minutach 47:34. W drugiej połowie gracze Zbigniewa Majcherka zaczęli nadrabiać zaległości za sprawą m.in. punktów Michała Huka czy Karola Pytysia. Po celnych koszach Karola Nowackiego i Michała Huka mieli na początku czwartej odsłony jedynie dwa „oczka ” straty (67:69). Jednak w odpowiednim momencie uruchomili się Marcin Wróbel oraz Mariusz Małachowski. Dzięki ich punktom Sokoły uzyskali siedmiopunktową zaliczkę, która wystarczyła do końcowego sukcesu.

MKK Pyra SG Poznań – Sklep Polski MKK Gniezno 87:94 STATYSTYKI

Kapitalny występ Marcina Fliegera (37 punktów i 8 asyst) okazał się niewystarczający, aby koszykarze poznańskiej Pyry ograli gnieźnian. Zawodnicy trenera Arkadiusza Konowalskiego w drugiej części lepiej wykańczali swoje rzuty. Spory udział miały celne rzuty Dariusza Dobrzyckiego (23 punkty i 5 zbiórek), Adriana Sobkowiaka oraz Juliusza Barańskiego (obaj po 19 „oczek”). Dzięki ich trafieniom przyjezdni prowadzili nawet 18 punktami (64:82). Poznaniacy zdołali jeszcze w czwartej odsłonie doprowadzić do gorącej końcówki, lecz w kluczowym momencie z wolnych trafili Adrian Sobkowiak i Juliusz Barański.

Tarnovia Basket Tarnowo Podgórne – KSK Ciech Noteć Inowrocław 86:90 STATYSTYKI

Gracze Tarnovii mają czego żałować, bo przed końcem rywalizacji mogli wyrwać zwycięstwo inowrocławskiej Noteci. Z kolei podopieczni trenera Piotra Wiśniewskiego mogli lepiej przytrzymać dwucyfrową zaliczkę. Na początku czwartej odsłony po dziewięciu punktach z rzędu zdobytych przez Mikołaja Groda (19 punktów) gracze Noteci mieli zapas 13-punktowy (65:78). Jednak w dalszej fazie tej kwarty Rafał Urbaniak zaliczył akcję 3+1. Parę minut później w jego ślady poszli Damian Antczak (18 punktów), Paweł Mowilik oraz Lee Robert Danderfer (23 punkty). Po trzypunktowej akcji na 8 sekund przed zakończeniem rywalizacji było zaledwie jedno „oczko” straty do Noteci (86:87). Jednak decydujący cios z dystansu zadał Mateusz Stańczuk, co dało w ten sposób triumf dla inowrocławian (86:90).

Żubry Chorten Białystok – Sokół Grupa Avista Ostrów Mazowiecka 65:79 STATYSTYKI

Obydwa zespoły spotkały się w podobnym położeniu, czyli już w pierwszej rundzie. Wówczas oba mecze wygrali koszykarze Antonio Daykoli, wygrywając odpowiednio w ubiegłej kampanii: 95:83 oraz 78:62. Nie inaczej było w tej konfrontacji z tą wzmianką, że po równej pierwszej kwarcie (17:19) w następnej zawodnicy z Ostrowi Mazowieckiej zbudowali sobie przewagę. Sporo dobrych momentów kręciło się wokół Cezarego Karpika (17 punktów i 10 zbiórek), Mikołaja Motela (20 punktów) oraz ich kolegów. Dzięki ich celnym akcjom Sokół odskoczył na dwucyfrowe prowadzenie (38:49). Drugie dwadzieścia minut było bardziej zacięte oraz defensywne. Jednak koniec końców to koszykarze Sokoła cieszyli się z wywalczonego triumfu w Białymstoku.

Kolejarz Basket Radom – ŁKS Coolpack Łódź 63:115 STATYSTYKI

Koszykarze ŁKS-u Coolpack Łódź nie mieli większych problemów w Radomiu z miejscowymi graczami Kolejarza. Łodzianie już na początku rywalizacji wystawili swoje mocne argumenty, na które podopieczni trenera Stefaniuka nie mieli po prostu odpowiedzi. Genialne zawody rozegrał Norbert Kulon, który jedynie raz spudłował spod kosza. Doświadczony rozgrywający skończył zawody na 27 punktach, 6 zbiórkach i 6 asystach. Dorobek double-double dopisał Bartłomiej Bartoszewicz (13 punktów i 12 zbiórek), a po 15 „oczek” dodali Mateusz Jarmakowicz oraz Kacper Dominiak. Dla gospodarzy po 17 punktów trafili Daniel Kotwasiński oraz Szymon Jaworski. Łódzki zespół wygrał zdecydowanie na tablicy (55-27) i grał częściej zespołowo (29 asyst).

Profbud Legia Warszawa – KKS Polonia Warszawa 51:85 STATYSTYKI

Koszykarze Polonii Warszawa pokonali bardzo pewnie legionistów, lecz w pierwszych dwóch kwartach widzieliśmy zupełnie wyrównane starcie. Podopieczni trenera Łukasza Łobody w pierwszej połowie postawili agresywniejszą grę w obronie, co przyniosła spory efekt. Żaden z zespołów nie mógł wypracować kilkupunktowej zaliczki. W końcowym rezultacie po trzypunktowej akcji Jakuba Sadowskiego było 35:33 dla Zielonych Kanonierów. Po przerwie poloniści solidnie wzięli się do pracy. Zwłaszcza, że w drugiej połowie funkcjonowało trio Patryk Gospodarek-Adam Linowski-Patryk Pełka. Za ich celnymi akcjami przewaga „Czarnych Koszul” stopniowo wzrastała, a ponadto wytrącili wszystkie możliwe argumenty gospodarzom z tego boju. Najlepiej punktującym zawodnikiem w zespole Polonii był Patryk Gospodarek (19 punktów i 7 asyst). Double-double zanotowali Adam Linowski oraz Patryk Pełka, dodając odpowiednio: 18 punktów i 15 zbiórek oraz 16 punktów i 12 zbiórek.

Energa Hutnik Warszawa – KKS Tur Basket Bielsk Podlaski 91:85 STATYSTYKI

W stolicy doszło również do sporej niespodzianki, gdzie zawodnicy Hutnika wygrali spotkanie z Turem Basket Bielsk Podlaski. O końcowym sukcesie musiał zadecydować crunch-time. Gracze Axla Olesiewicza w premierowej odsłonie mieli kilkupunktową przewagę nad swoimi oponentami dzięki funkcjonującego trio: Górka-Malewski-Zuber (25:20). Jednak w drugiej części gracze Piotra Bakuna zdołali odwrócić wynik na swą korzyść, gdy celnie rzucali Michał Szwedo oraz Łukasz Kuczyński. W ten sposób Tur miał czteropunktową zaliczkę po 20 minutach gry (42:46).

Po dłuższej przerwie zawodnicy w czarnych strojach odskoczyli na dziewięć „oczek” po trafieniach Marczuka, Wróblewskiego i Tradeckiego (50:59). Jednak za robotę wziął się Mateusz Górka (24 punkty) wraz z kolegami. Za jego sprawą Hutnik nie tylko odrobił straty, ale także wyszedł po trzech kwartach na prowadzenie. Czwarta i zarazem ostatnia część była mocno wyrównana, więc wszystko sprowadziło się do decydującej końcówki. W niej zwycięsko wyszli miejscowi za sprawą trójek Normana Zubera (23 punkty i 10 zbiórek). W ten sposób Hutnik ograł Tur sześcioma punktami.

KW

About Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *