W sobotnich potyczkach kontynuujących 14. kolejkę meczów w Suzuki 1.Lidze, HydroTruck Radom rozbił na wyjeździe WKS Śląsk II Wrocław 91:61. Równie pewne zwycięstwo odnieśli gracze Żaka Koszalin, pokonując przed własną widownią Weegree AZS Politechnikę Opolską 92:73.
WKS Śląsk II Wrocław – HydroTruck Radom 61:91 STATYSTYKI
Wrocławianie ciut lepiej rozpoczęli mecz. Po celnych rzutach wolnych Sebastiana Bożenko i punktach spod tablicy Oskara Hlebowickiego miejscowi osiągnęli trzypunktową zaliczkę. Później do głosu doszli Kaheem Ransom, a także doskonale dysponowany w tej odsłonie Damian Jeszke. Dzięki ich trafieniom przyjezdni zbudowali sobie ośmiopunktowe prowadzenie (10:18). Rezultat pierwszej kwarty podwyższyli Filip Zegzuła z Michałem Sadło, trafiając z półdystansu (13:22).
W drugiej odsłonie miejscowi mocno przybliżyli się do oponentów po udanych zagraniach Wojciecha Siembigi, a także trójce Bożenki (23:26). Jednak gościom udało się po paru następnych minutach uciec na dwucyfrowe prowadzenie po skutecznych rzutach z dystansu Daniela Walla, Jakuba Zalewskiego oraz Kaheema Ransoma. Ostatecznie po pierwszej połowie podopieczni Roberta Witki prowadzili 43:31.
Po przerwie goście z Mazowsza poprawili korzystny wynik przy pomocy celny rzutów Zegzuły, Patoki, Ransoma i Sowy. Aleksander Leńczuk wraz ze swoimi kolegami starali się nadrobić zaległości, ale skutecznie spod kosza trafiali Jeszke i Ransom (43:62). Gracze Marcina Grygowicza odnotowali w kolejnym fragmencie ośmioma punktami z rzędu, lecz na tą serię HydroTruck ripostował trójkami Maksymiliana Formelli i Filipa Zegzuły. Po tej części goście wygrywali różnicą 17 „oczek”. W decydującej partii radomianie potwierdzili, że są o klasę lepsi od gospodarzy, wygrywając ją 23:10.
Najlepiej punktującym zawodnikiem wśród radomian był Filip Zegzuła, autor 22 punktów. Dla miejscowych 15 punktów trafił Oskar Hlebowicki.
MKKS Żak Koszalin – Weegree AZS Politechnika Opolska 92:73 STATYSTYKI
Na początku rywalizacji opolanie odskoczyli na pięć punktów po dwóch trójkach Marcina Kowalczyka. Następnie koszalinianie tą różnicę nadrobili przy pomocy trójki Mateusza Kaszowskiego, a także punktów spod trumny Sebastiana Rompy (14:14). Jednak gościom udało się znowu zbudować kilkupunktowy bufor bezpieczeństwa za sprawą trójek Huberta Pabiana, Mikołaja Ratajczaka oraz celnych koszy Michała Kroczaka (18:26).
W następnej części gospodarze wzięli się do roboty. Dzięki punktom Jakuba Dłoniaka i następnych dwójkach trójkach Kaszowskiego, Żak objął prowadzenie (35:33). Goście z Opola parę chwil później ponownie byli z przodu dzięki punktom z wolnych Kroczka, Pabiana i Kowalczyka. Lepszą końcówkę pierwszej połowy zaliczyli koszalinianie. Kolejne udane zagrania Kaszowskiego i Łabinowicza pozwoliły Żakowi prowadzić po 20 minutach gry 48:47.
Trzecia kwarta była najbardziej wyrównaną partią widowiska. W niej zawodnicy Politechniki Opolskiej odskoczyli na cztery punkty po lay-upie Pabiana, a także trójce Kroczaka. Dość szybko do wyrównania doprowadzili punktami z pola trzech sekund Itrich i Kaszowski. Do końca tej ćwiartki wynik przechodził z rąk do rąk pięć razy. Trzypunktowy rzut Łabinowicza zamknął trzecią część potyczki, po której Żak prowadził dwoma punktami.
Gaz do dechy miejscowi wrzucili na początku czwartej części, gdy odnotowali dziesięciopunktowy serial za sprawą Kaszowskiego i Łabinowicza. Później korzystny rezultat poprawili Pisarczyk, Rompa i Łabinowicz. Opolscy zawodnicy ratowali się jedynie punktami z rzutów wolnych, które okazały się niewystarczające do wygrania meczu. Żak do końcowej syreny kontrolował wydarzenia na parkiecie, pokonując ostatecznie Weegree AZS Politechnikę Opolską 92:73.
Dla Żaka 24 punkty i 6 zbiórek miał Mateusz Kaszowski, a Artur Łabinowicz był blisko wyczynu triple-double (23 punkty, 10 zbiórek, 8 asyst). Wśród pokonanych brylował Marcin Kowalczyk, autor 19 punktów.
red.