Spory krok rezerw Śląska

WKS Śląsk II Wrocław zrobił ważny krok w stronę zachowania miejsca na zapleczu ekstraklasy. W zaległym meczu 28.kolejki Suzuki 1.Ligi podopieczni Łukasza Grudniewskiego pokonali na wyjeździe MKKS Żak Koszalin 88:76.

MKKS Żak Koszalin – WKS Śląsk II Wrocław 76:88 Statystyki

Koszalinianie do zaległej potyczki podeszli bez swojego lidera, Artura Łabinowicza (pauza za przewinienia techniczne). Jego brak próbowali zamaskować Mateusz Itrich, a także Mateusz Kaszowski, trafiając punkty spod tablicy. W pierwszych minutach premierowej odsłony żadna ze stron nie mogła wyjść na znaczne prowadzenie. Goście z Dolnego Śląska po późniejszych punktach Aleksandra Leńczuka, Kuby Piśli oraz Aleksandra Wiśniewskiego odskoczyli na dystans ośmiu „oczek” (9:17). Potem do punktującego Wiśniewskiego swoje „trzy grosze” dołożył Edis Korman, a pierwszą dyszkę zawodów zamknął trafieniem zza linii 6,75m Arnold Sanders (13:23).

Ten sam gracz do spółki z Dłoniakiem i Itrichem celnymi trafieniami sprawili, że przewaga wrocławian stopniała do trzech punktów (21:24). Ponownie do głosu dorwali się kolejno Bender, Wiśniewski oraz Siembiga dzięki czemu znów rezerwy Śląska odeszły na dwucyfrową zaliczkę (22:32). Dziesięciopunktową zaległość nadrobił dobrym fragmentem w ofensywie Jakub Dłoniak przy wsparciu Kaszowskiego i Itricha. Celna dobitka koszalińskiego środkowego dała do przerwy jedynie jednopunktową stratę do rezerw Śląska (35:36).

DRUGA POŁOWA

W trzeciej ćwiartce Arnold Sanders oraz Mateusz Itrich swoimi celnymi rzutami dali pięciopunktowe prowadzenie dla podopiecznych Rafała Knapa (41:36). Jednak po udanym serialu 11:2 w wykonaniu Wiśniewskiego i Leńczuka to tym razem pięć „oczek” nadwyżki miały rezerwy Śląska. Dłoniak wraz ze swoimi partnerami starali się złapać kontakt z oponentem, ale precyzyjnie ripostowali Wiśniewski, SIembiga oraz Leńczuk. Punkty z pola trzech sekund Kaszowskiego sfinalizowały trzecią część widowiska, po której cztery punkty więcej mieli przyjezdni (54:58).

Korzystny wynik dla wrocławskiej ekipy próbowali trzymać Siembiga z Piślą, ale tę różnicę zneutralizowali swoimi celnymi koszami Pisarczyk, Rompa, a także Sanders. Po następnych punktach Pisarczyka, Żak wrócił na prowadzenie (65:63). Pokrótce zespoły trzymały się blisko siebie, a dzięki wolnym Wiśniewskiego i lay-upie Piśli ponownie na przodzie byli wrocławianie (71:75). Trójka Dłoniak na moment przybliżyła gospodarzy na jedno „oczko” do rezerw Śląska. Jednak w najważniejszych momentach rywalizacji „zimną krew” zachowali Wiśniewski wraz z Piślą, trafiając decydujące punkty. W ten sposób WKS Śląsk II Wrocław wygrał całe widowisko w Koszalinie 88:76.

Dla przyjezdnych 23 punkty, 12 asyst i 7 zbiórek zainkasował Aleksander Wiśniewski. Dla Żaka 20 „oczek” rzucił Jakub Dłoniak.

fot. Marcin Chyła

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *