Już 19 kwietnia rusza najważniejsza część sezonu dla ośmiu najlepszych zespołów po rundzie zasadniczej w Suzuki 1 Lidze Mężczyzn. W drugiej parze staną naprzeciw siebie: ubiegły finalista z poprzedniego sezonu, Górnik Trans.eu Wałbrzych oraz najlepiej prezentujący się beniaminek, AZS AGH Kraków. Czy po tej parze możemy się spodziewać szybkiego sweep’u dla Górnika, a może krakowianie postawią opór faworytowi?
Oba zespoły mają za sobą całkiem interesujący sezon regularny. Zawodnicy Górnika w pewnych momentach wyglądali na zespół, który jest gotowy do otwartej walki o fotel lidera. Jednak w paru spotkaniach zabrakło najważniejszego wykończenia akcji w crunch-time lub chociażby lepszej współpracy zespołowej. Ostatecznie wałbrzyszanie zaczynają po raz drugi rozpoczną play-offy od drugiej lokaty.
Obecna kampania dla podopiecznych Wojciecha Bychawskiego była pełna zwrotów. Na początku wydawało się, że krakowscy gracze będą po raz trzeci wycierali pierwszoligową podłogę. Ponadto doszły drobne lub poważniejsze kontuzje i słabsza dyspozycja dnia zespołu. Jednak wystarczyły w trakcie sezonu dwa mocne transfery i ta gra w ataku zaczęła lepiej funkcjonować. Koniec końców graczom spod Wawelu udało się wywalczyć utrzymanie w lidze, a dodatkiem jest gra w play-off z siódmej pozycji. Biorąc pod uwagę siłę składu jest to jedno z pozytywnych zaskoczeń pierwszoligowych parkietów.
Statystycznie Górnicy są najlepiej zbierającym zespołem na tablicy (prawie 44 zbiórki/mecz) i drugim pod względem blokowania rzutów rywali (3,19 bloku/mecz). Spory wkład do bronionej trumny mają Piotr Niedźwiedzki oraz Hubert Pabian. Piotr po przyjściu w trakcie sezonu z ekstraklasowej Spójni ponownie prezentuje na pierwszoligowych salonach, notując od czasu do czasu double-double (15,1 pkt i 8 zb/mecz). Z kolei Hubert robi sporą różnicę w ataku zarówno na tablicy jak i również zza łuku (44,7%). Problemem wałbrzyszan może się okazać słabsza dyspozycja na przedłużonej linii rzutów wolnych czy zawodnika, który będzie solidnie zbierał piłki.
Po drugiej stronie krakowianie są najczęściej faulującym zespołem w lidze (24,59 faulu/mecz), co przemawia na ich nie korzyść. Jednak pod względem zespołowości są trzecią ekipą, która dość dzieli się piłką. Głównymi postaciami zespołu są Wojciech Leszczyński oraz Wojciech Fraś. Dla pierwszego z nich jest to aktualnie najlepszy sezon w karierze pierwszoligowej, gdzie potrafi pociągnąć solidnie zespół do gry (14,2 pkt oraz 3,4 zb). Natomiast dla 31-letni środkowego to kolejny sezon na pierwszoligowych boiskach, który uwielbia grę jeden na jednego, zdobywać punkty z półdystansu oraz po penetracji pod koszem.
Wałbrzyszanie mają za sobą dobry sezon zasadniczy. W fazie postsezonu będą chcieli w trzech meczach zamknąć rywalizację z AZS-em AGH Kraków. Jednak krakowianom w rundzie rewanżowej udało się parę ekip z czołówki czymś zaskoczyć. Czy podopiecznym trenera Bychawskiego uda się upolować choć jeden triumf w tej serii?
fot. Dawid Wójcikowski (archiwum)