Znamy drugiego finalistę! Dziki zagra o awans do EBL!

Dziki Warszawa jako drudzy zameldowali się w finale Suzuki 1.Ligi Mężczyzn! Warszawianie w czwartym meczu półfinałowym pokonali HydroTrucka Radom 74:72. O awans do przyszłorocznych rozgrywek Energa Basket Ligi powalczą z Górnikiem Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych.

HydroTruck Radom – Dziki Warszawa 72:74 Statystyki (1-3)

Skuteczne wjazdy pod tablicę Kacpra Rojka i Filipa Zegzuły dały na początku radomianom trzypunktowy zapas. Po krótkiej chwili punkty spod tablicy Michała Aleksandrowicza i trójka Alana Czujkowskiego wyprowadziły Dziki na przód (6:8). Później ekipy znacznie lepiej popracowały w defensywie, a rezultat zmieniał się jak w kalejdoskopie. Po późniejszej trójce Aleksandra Griszczuka i punktach Marcusa Azora stołeczni mieli o cztery punkty więcej na swym koncie (13:17). Do końca pierwszej ćwiartki straty starał się nadrobić Kaheem Ransom, ale skuteczne odpowiedzi notowali Przemysław Kuźkow (z wolnych) i Alan Czujkowski (2+1). Po 10 minutach Dziki wygrywały 22:17.

Przez 4:28 sekund drugiej części zespoły szukały swojego rytmu w ataku, przez co mieliśmy z jednej i drugiej strony serię nietrafionych rzutów z gry. Jednak wciąż zapas pięciu „oczek” miały Dziki po trafieniach Bartosza (21:26). Do końca pierwszej połowy przy głosie był już tylko HydroTruck, notując czternastopunktowy serial. Głównie dzięki trafieniom Ransoma i Jeszke na przerwę w lepszych nastrojach schodzili gospodarze przy 9-punktowym prowadzeniu (35:26).

DRUGA POŁOWA

Po dłuższej przerwie drużyny rozpoczęły od niezłej wymiany ciosów. Po udanym wjeździe pod tablicę Damiana Jeszke miejscowi minimalnie podwyższyli swą przewagę do dziesięciu „oczek”. Pokrótce warszawianie nadrobili wszystkie zaległości dzięki trójce Czujkowskiego oraz sześciu następnych punktach Azora. Odrobinę później skuteczne próby Azora, Bartosza i celne rzuty wolne Motela dały trzypunktowe prowadzenie gościom w białym trykocie (44:47). Grę podopiecznych Roberta Witki odblokowali Daniel Wall, Michał Sadło, a także Jakub Zalewski. Udane wejście pod kosz przez Sadło dało po trzeciej kwarcie minimalne prowadzenie dla HydroTrucka – 52:51.

W decydującej partii dzięki trójkom Jakuba Zalewskiego i Kacpra Rojka gospodarzom udało się odskoczyć na siedem „oczek”. Na kolejne dobre zagrania Zalewskiego precyzyjnie ripostowali mu Kuźkow, Aleksandrowicz oraz Bartosz. Dzięki następnym zagraniom Kuźkowa, Dziki traciły do HydroTrucka już tylko jeden punkt (65:64). Chwilę spokoju dla radomskich kibiców przyniosła trójka Zegzuły, lecz pięcioma punktami z rzędu odpowiedział Bartosz, wyprowadzając Dziki na przód (68:69). Niemalże do końcowej syreny w Radomskim Centrum Sportu mieliśmy gwarantowane emocje. Najważniejsze punkty na wagę zwycięstwa dla Dzików zdobyli z rzutów wolnych Kuźkow oraz Aleksandrowicz. Ostatecznie Dziki Warszawa wygrały z HydroTruckiem Radom 74:72, a także serię półfinałową 3-1.

Dla Dzików 17 punktów i 12 zbiórek odnotował Mateusz Bartosz. Dla HydroTrucka 22 punkty i 5 zbiórek dał Damian Jeszke.

fot. Dziki Warszawa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *