Demolka w Pelplinie

Górnik Zamek Książ Wałbrzych w 7.serii gier Pekao S.A. 1.Ligi Mężczyzn przekonująco pokonał na wyjeździe Deckę Pelplin 97:64.

Decka Pelplin – Górnik Zamek Książ Wałbrzych 64:97 Statystyki

Udany początek zawodów mieli pelplinianie, którzy mogli liczyć na celne trafienia Filipa Stryjewskiego, Thomasa Davisa, a także Michała Sadło. Stan rywalizacji w kilkadziesiąt sekund wyrównali trafieniami z półdystansu Miłosz Góreńczyk, a także Krzysztof Jakóbczyk. Przez większą część tej odsłony zespoły nie mogły wyjść na większe niż 5-punktowe prowadzenie. Taką zaliczkę zdobyli pelplinianie po całkiem przyzwoicie wykorzystanych wolnych przez Patryka Kędla, a także trójce Romana Janika. Efektowne pierwszą część widowiska zamknął paką Piotr Niedźwiedzki (20:18).

Górnicy pomału zaczęli przejmować inicjatywę w następnej kwarcie, gdy po zagraniach Konrada Dawdo oraz celnych rzutach wolnych Francisa Hana mieli sześć punktów w zapasie (22:28). Davis, Dzierżak, a także Janik próbowali odrobić zaległości, lecz na dobre rozkręcali się Kowalenko i Margiciok zza łuku. Dzięki ich trójkom przyjezdni schodzili do szatni z 10-punktowym prowadzeniem (35:45).

DRUGA POŁOWA

Po dłuższej pauzie zobaczyliśmy znakomitą grę Górników w ofensywie. Spod kosza aplikowali Góreńczyk oraz Kowalenko, a łatwe punkty z wolnych zdobywał Niedźwiedzki. Pojedynczymi zagraniami próbowali reagować Davis, a także Kędel. Później wałbrzyszanie zaliczyli 13-punktowy serial, który zamknął im jakąkolwiek szansę na wygranie meczu. Następne punkty spod tablicy Dawdo dały po 30 minutach bardzo wyraźne prowadzenie Górnika 73:41. Niewiele zmieniło się w decydującej partii, lecz pelplinianie wrócili do dobrej gry z premierowej kwarty. Ostatecznie wałbrzyszanie w pełni kontrolowali wydarzenia na boisku, wygrywając zasłużenie 97:64.

Dla Górnika 17 punktów i 6 zbiórek dał Witalij Kowalenko. W pelplińskim zespole najskuteczniejszy był Patryk Kędel, zdobywca 15 punktów i 5 zbiórek.

fot. Marcin Stelmach (archiwum)
NB

About Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *